a ja uważam że Magda dobrze gra Wandę to dobra aktorka, co udowodniła to w bao babie, samym życiu i rozmowach nocą.

Ja lubię Wandę Różczki i wcale nie tęsknię za Ostaszewską

Ciężko by było kupić bajkę o tym że ktoś o takiej twarzy jak ostaszewska nie siedzi w Gettcie.

Niby czemu?

Urodę ma jaką ma i nie ma co robić z Niemców idiotów.
Poza tym Ostaszewska wyglądała bardziej na matkę Zakościelnego niż dziewczynę.

Ostaszewska ma normalną urodę. Co chcesz? :)
Czy ja wiem czy na matkę? Dużo bardziej rzuciła mi się w oczy różnica wieku między nią, a Różczką.
Chociaż fakt faktem, że przy pozostałych dziewczynach, Ostaszewska faktycznie wygląda na o wiele starszą od nich.

Nie wiem czy normalną urodę ale na pewno typową dla pewnej nacji, która w GG chodzić po ulicach swobodnie nie mogła.

Dla mnie ma ona typowo polską urodę. Typową jak na tamten okres czasu.

Ostaszewska jest starsza od Zakościelnego o 8 lat, co było widać.

Zgadzam sie! Wanda Ostaszewskiej jest o niebo lepsza i bardziej wiarygodna, ale za to Rozdzka wypada lepiej z Zakoscielnym tworzac pare!
A jeszcze inaczej wyobrazalam sobie Wande czytajac ksiazki Czas Honoru, tam Wanda jest opisana jako niesamowicie sliczna dziewczyna o pieknych, duzych czarnych oczach (dokladnie nie pamietam), niestety zadna z tych aktorek jakos mi do tego opisu nie pasuje…
Dlugo sie przekonywalam do Rozdzki w roli Wandy, ale teraz juz moze byc...

To była najgorsza zmiana aktora, jaka kiedykolwiek mogła zaistnieć.

Nie wiem.Różczka od chwili pojawienia się w serialu gra fatalnie.Najbardziej nie lubie właśnie scen z jej udziałem.

A jak można było NIE ZAMIENIĆ?? Dla mnie Wanda grana przez Panią Różczkę jest o niebo lepsza od Pani Ostaszewskiej. Wanda z założenia jest nieco rozlazła, ale stan "rozmaślenia" w wykonaniu P.Ostaszewskiej jest nie do zniesienia. Poza tym widać, że jest starsza od Bronka i w ogóle do niego nie pasuje.

A ja się tu nie zgodzę.
Wanda to przede wszystkim ARTYSTKA. A po Różczce jakoś tego nie widać. Ba, jej Wanda sprawia prędzej wrażenie aktorki która jakimś fartem (jak to Wanda ;p) dostała tę robotę. Przy Ostaszewskiej i jej wyglądzie od razu na myśl nasuwają mi się słowa ''tęsknota'', ''powaga'', ''artystka'' - i właśnie taka jest Wanda1. Wiecznie stęskniona, poważna, oderwana od rzeczywistości i mająca swoje zdanie.

Nie żebym ubóstwiał Ostaszewską (choć jej Wanda dużo bardziej mnie do siebie przekonuje, poza tym jest taka jak ja :)) bo Wandę Różczki też lubię (no właśnie, Maję uwielbiam a Różczkę tylko lubię). Wanda Różczki moim zdaniem jest bardziej romantyczna i naturalna jako kobieta w wieku 20 paru lat. Fakt, że wyzbyła się powagi do której przyzwyczaiła nas Maja (co jest minusem z jednej strony), ale za to nie zdołała mnie do siebie przekonać tak samo jak Ostaszewska.
Wanda Różczki to po prostu zwyczajna dziewczyna. Choć jeśli o mnie chodzi to ja sobie wyobrażam Różczkę w pierwszej serii acz nie z takim wyglądem co miała w II i III sezonie (krótkie włosy nie pasują Różczce i właśnie przez to byłem nieco zrażony do postaci, wciąż jestem :)).
A poza tym... czy Wanda Różczki jest AŻ TAK zła? Nie powiedziałbym. Moim zdaniem to nie wina aktorki, że tak gra, tylko scenariusza. Nie wierzycie w Wandę-Różczkę z własnym zdaniem? To się mylicie. :) Magda już nie raz udowodniła, że się potrafi wkurzyć. Problem jest tylko taki, że przeważnie grane przez niej postacie są zbyt obdarte z wszelkich uczuć i emocji przez co nawet Wanda w jej wykonaniu wychodzi na taką słodkawą pannicę.

Tak swoją drogą. Nigdy nie zastanawialiście się jakimi kryteriami sugerowała się ekipa przy obsadzeniu Mai i Magdy? Maja była wręcz stworzona do tej roli. Z kolei przy Różczce nawet sami twórcy powiedzieli, że nie ma szans by Magda imitowała Maję (co moim zdaniem było najgorszym posunięciem). Z tego co wiem to Magda wpierw miała grać Wiktorię Rudnicką (są 2 zdjęcia z nią w internecie), a Karolina Gorczyca startowała w castingu do roli Wandy od drugiej serii. Potem doszło do zmiany i właśnie ciekaw jestem dlaczego. Magda sporo rozmów odbywała z ekipą i sama bała się tego jak ją widzowie przyjmą w tej roli. Ja uważam, że wypadła dobrze, acz swój potencjał nieco zmarnowała bo mogła odgrywać postać Rudej (i tak stworzyła nową Wandę więc nowa postać byłaby jej bardziej potrzebna niż zmiana obecnej). A kto wie? Może wyszło by lepiej gdyby te aktorki zmienić?
I teraz spróbujcie postawić się na miejscu Magdy. Magda dobrze wiedziała o tym, że nie podoła temu zadaniu (co moim zdaniem jest zmarnowaniem potencjału aktorki) więc stworzyła Wandę po swojemu. Lepsza czy gorsza? Pod pewnymi względami.

tak samo myślę...jak Ostaszewska odeszła to serial dla mnie się skonczył, jak można było

Cóż zrobić? Jej i jej dziecka zdrowie było ważniejsze więc należy to uszanować.
Choć jak dla mnie to mogliby zrobić to samo z Wandą w drugiej serii co zrobili z Celiną w trzeciej, czyli wysłać ją i tylko dać parę scen z jej udziałem jak to sączy herbatkę na wsi i wspomina Bronka, a w trzeciej dać ją na Pawiak. :P Bodajże w książce było podobne rozwiązanie.

Urodą się kieruj a daleko zajdziesz .

Dokładnie tak samo pomyślałem,mimo że Ostaszewska jest 8 lat starsza to 1000 razy lepiej wyglądała w tej roli.
Różczka musi mieć jakieś układy że gra w tylu filmach.

generalnie postać Wandy jest mega irytująca, inne, ważne postacie poginęły, a ta się snuje przez wszystkie sezony z wiecznie cierpiącą miną...
Wanda w wykonaniu Mai też denerwowała, taka wiecznie rozmemłana mimoza. Ale Różdżka sprawiła, że ta już i tak irytująca postac stala się nie do zniesienia.