Widzialem ja 1 raz w tym filmie i zrobila na mnie mega wrazenie. Niby nie byla ubrana wyzywajaca nie miala zbyt mocnego makijazu ale jednak zrobila wrazenie...
Zgadzam się w zupełności, piękna kobieta w całym filmie. Miała doskonałe wejście oraz fragment tej sceny - ze świetną mimiką twarzy (taki "gradient przekazywanych uczuć" przy pozowaniu).
Uważam, że podobną ekspresją twarzy winno się testować młodych aktorów, czy czują w sobie powołanie przed włączoną kamerą.
A wracając do aktorki, w filmie była nieco bardziej "dojrzała" pod względem fizycznym, niż reszta uczennic. Odniesienie się do porównania jest nieco utrudnione, sceny z grupą osób pojawiają się zaledwie kilka razy w filmie. Łatwiej uwierzyć kamerze i zaniżyć wiek drobnej Joan niż filmowej Rose - pełnoprawna kobieta w szkole z internatem. Przywodzi mi na myśl też rodzime kino, gdzie aktorzy w okolicy 20-25 lat (nawet i plus) grają licealistki i licealistów, niekoniecznie tych z ostatniego roku.
Potwierdzam oglądałem z dziewczyną i siostrą i nawet dziewczyny przyznawały mi rację, że robi niesamowite wrażenie w tym filmie. Błąd popełniłem bo zbyt często o tym wspominałem co sprawiło, że wyłapałem kilka strzałów ale było warto.