Może nie pod względem stylu bo bazują na czym innym, ale pod względem dominacji w trakcie gry. Od czasów MJ nikt nie miał 30 pkt, 8 zbiórek i 8 asyst na mecz. Ciągnie za uszy to dziadowskie Clevland robiąc z przeciętnej drużyny pretendenta do tytułu. Szkoda, że w drafcie trafił do Kawalerzystów a nie do Miami czy Detroit bo miałby już ze 2 pierścienie.
Muszę się nie zgodzić z twoją wypowiedzią. Jeżeli Kawaleria byłaby taką przeciętną drużyną to czemu mają najlepszy bilans w lidze (pewnie będą mieli drugi raz z rzędu). Nie sądzę że to jest tylko przede wszystkim zasługą LBJa. Moim zdaniem to zasługa przede wszystkim gry zespołowej ale zgadzam się z tobą że obecnie Lebron jest najbardziej dominującym graczem w całej NBA. Stylu nie porównywałbym do MJa raczej do Oscara Robertsona. Jeżeli chodzi o pierścienie to ja bym nie pisał że jakby był w Miami to miałby dwa pierścienie bo on jest młodym graczem i jeszcze dużo przed nim. Nie chce przypominać że Jordan dopiero w siódmym sezonie wywalczył pierścień.
czyli uważasz że Lebron może pociągnąć drużynę z dolnej półki na sam szczyt???? nawet Jordan nie potrafił tego zrobić, dopiero gdy miał partnerów z górnej półki potrafił coś zrobić. Przecież Kawaleria to jest druga potęga w rzutach za trzy, jdena z lepszych defensyw w nba. W takim razie powiem tak: dlaczego Wade nie ciągnie Miami przecież to są przeciętni gracze?????? bez teamworku nie ma zwycięstw Panowie.
Cavs to specyficzna drużyna w której absolutnie wszystko ułożone jest pod LBJ i która nie potrafiłaby bez niego funkcjonować. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki i wszystko jest jasne.
W tym sezonie wszystko idzie bardzo dobrze, ale LeBron w przeciwieństwie do Kobe'ego, Duncana czy Garnetta nie ma obok siebie ani jednego allstara.
Co do porównania z Jordanem. Chicago bez MJ > Cavs bez LBJ.
W 94 roku kiedy Jordan po raz pierwszy zakończył karierę, Bullsi z Pippenem jako liderem doszli do finału konferencji przegrywając po ciężkich bojach 4:3 z NY Knicks. Cavs bez LeBrona nie przeszliby pierwszej rundy play off.
Co do skuteczności za 3 w wykonaniu Kawalerzystów. Gdy ma się zawodnika takiego jak LeBron, który jest co chwilę podwajany i który potrafi momentalnie znaleźć niepilnowanego kolegę to nie jest trudno o celny rzut zza linii.
Zgadzam się z tym co powiedziałeś w 100 procentach. Lebron jest podwajany a nawet czasami potrojany. Podaje do zawodnika ,który jest na czystej pozycji. Uważam jednak że poradziliby sobie z Bulls bez niego.
i ma już 2 pierścienie 2 razy z rzędu i 2 tytuły mvp z rzędu
A co do Cavaliers to prawda że LeBron sam ich ciągnął bo z najlepszej drużyny sezonu stali się momentalnie jednymi z najgorszych w lidze po tym jak opuścił ich James
Coś Tobie pomyliło się.
Chicago Bulls w sezonie 1993/1994 odpadło z Nowym Jorkiem w półfinale konferencji 2-4.
W finale konferencji z Nowym Jorkiem grała Indiana Pacers, która odpadła z nimi 3-4.
No i jest!!! Mistrzostwo z LeBronem dla Cavs!! Niesamowita historia. To mistrzostwo ma wielki znaczenie emocjonalne dla LBJa . Z pewnością zejdzie z niego presja, która nieustannie mu towarzyszyła. W swoim 13 sezonie w końcu zrealizował swoje marzenie.
Piękna pogoń za Warriors od 1:3 do 4:3 . Jedyna drużyna w historii NBA, która tego dokonała. Brawo Cavs!!! Bravo James!!
30/8/8 mial LBJ, to teraz Westbrook ze swoim srednim TD poskladal temat, co? Najwiekszy wyczyn od ponad 50 lat, jedyny obok legendarnego Oscara Robinsona...