Królowa nie żyje już od czterdziestu lat.
Jest częścią mnie.
Śpiewała jak nikt, była niepodważalnie genialna. Czasem aż nie chce mi się wierzyć, że młoda, drobna kobieta mogła wydawać z siebie tak niesamowite dżwięki dorzucając do tego więcej emocji niż ja przeżywam w ciągu tygodnia.
A na onecie jakieś zero pyta, jak ktoś może słuchać tego wrzasku.
Ten świat nie przestanie mnie zadziwiać.
Szczerze mówiąc jestem bardzo zdziwiony, że ktoś odwiedzi zapomniane forum Janis Joplin na filmwebie w jej dzień... nawet sam tego nie zrobiłem.
Cokolwiek bym o niej nie napisał, i tak moje słowa nie oddadzą jej geniuszu, zarówno jakim była na scenie, jak i tym, jakim była osobiście. Janis jest jednym z niewielu muzyków, którzy nie imponują tylko swoimi artystycznymi dokonaniami, ale także osobowością - bowiem u Janis pod alkoholem i narkotykami kryło się coś głębszego.