Brawo dla aktora, zagrał jeden z niewielu czarnych charakterów których lubić się nie da i wyszło mu to po prostu fenomenalnie. Tyle w temacie, gra aktorska gościa: 10/10.
To był ham i sadysta. Sciął Neda Starka i nie umie się bawić (z) kur... Z PROSTYTUTKAMI. No ale zagrał naprawdę świetnie
Właśnie ciekawiło mnie dlaczego zrezygnował z aktorstwa naprawdę przez serial ? Przecież to była wybitna rola możesz napisać coś więcej na ten temat ?
Ok. nie wiem skąd wziąłem tamtą informację ale przeczytałem ten artykuł i po prostu traktował aktorstwo jako hobby a nie jako pracę i wolał studiować. Więc serial nie był głównym powodem przejścia na emeryturę.
https://www.cheatsheet.com/entertainment/game-of-thrones-why-jack-gleeson-retire d-from-acting-after-playing-joffrey.html/
A szkoda, bo tą jedną rolą udowodnił, że lepiej się do tego nadaje niż większość aktorów-celebrytów, którzy już nam pomału zaczynają z lodówek wychodzić.
Może po po prostu świetnie zagrał postać? Skąd te znaki zapytania przy 10/10? wyżej się nie da, może o to ci chodzi?
R.R. Martin raz napisał w kontekście Gleesona: "Gratuluję Ci Twojej cudownej gry! Wszyscy Cię nienawidzą!"
"Moze po prostu w realu blizej mu do takiego irytujacego bachora"
Z tego co o nim mówią aktorzy którzy pracowali z nim na planie gry o tron jest bardzo miły, z wywiadów można wywnioskować że jest ogarniety (tak obczajam wywiady, po prostu jestem fanem serialu). Dodam też że Bachorem Gleeson nie jest, koleś będzie miał niedługo 27 lat.
Jeśli chodzi o tego aktora, to gdzieś obiło mi się o uszy, że zagranie Joffreya było dla niego ogromnym wyzwaniem, bo z natury nie jest w niczym podobny do tej postaci i psychicznie wchodzenie w postać takiego sadysty była dużym obciążeniem, dla mnie stworzył on postać fenomenalną, zresztą jak Iwan Rheon, bardzo dobrze skrojone czarne charaktery i to w sumie są aktorzy, których chciałabym spotkać w pierwszej kolejności. Pozdrawiam
Zgadzam się, a od siebie dodałabym jeszcze Antona z filmu "To nie jest kraj dla starych ludzi", moim zdaniem też świetnie zagrana postać. Zagrać czarny charakter naprawdę trzeba umieć, a już tym bardziej będąc jego przeciwieństwem w realnym życiu. Nie dziwię się, że było mu ciężko z tą rolą, ale to i tak nie zmienia faktu, że poradził sobie znakomicie.