Zdecydowanie jedna z moich ulubionych Bond Girls. Co prawda w powieści była brunetką, nie blondynką, ale nie ma sensu się czepiać - pani Honor Blackman stworzyła fantastyczną kreację. Kobieta z pazurem. Brawo!
Co jak co ale ja jestem za Honey Ryder z Dr.No :)
A ja za Honor była lepsza postacią i lepiej zagrała .