I zdaję sobie sprawę, że po przekroczeniu pewnego krytycznego wieku po prostu nie
wypada stwierdzać publicznie pewnych rzeczy, ale, do ciężkiej cholery, to jest chłop idealny.
Wizualnie, wykształceniowo i rodzinnie.
A jakoś nie walą do niego drzwiami i oknami, gość jest świetnym aktorem, perłą w całym GoT, aż
szkoda mi było Viserysa, bo najlepiej wyszedł z całej obsady. Mam nadzieję, że rozwinie swoją
karierę i będziemy go widywać w naprawdę ciekawych produkcjach :)
Bardzo obwiałam się jak wypadnie w "Grze o Tron". Widziałam go wcześniej w Robin Hoodzie i jakoś nie mogłam wyobrazić sobie go w roli skurczysynka jakim był Viserys. Uważam jednak, że wypadł bardzo dobrze. Idealnie oddał egocentryczną, szaloną postać Targaryena. Myślę, że należą mu się brawa za tą rolę.
Czy wiedzieliście, że Harry Lloyd przyjaźni się z Emilią Clarke już od dzieciństwa? To właśnie oboje zdecydowali pójść na casting do "Gry o Tron"...
gra strasznego tyrana w "grze o tron" ale jest strasznie przystojny :) szczególnie w ciemnych
włosach
jw,
Bardzo chciałbym się z nim skontaktować (autograf, może wysłać jakiś list, bądź fan art). Niestety nie satysfakcjonuje mnie żaden adres ze strony fan mail - słyszałam że autografy są tam po prostu nadrukowywane, a gwiazda nawet nie miała okazji widzieć tych listów.
Wystarczyłaby mi chociaż jakaś jego oficjalna...
najbardziej przypomina Malcolma McDowella jak był młody... spójrzcie na niego w
"Mechanicznej Pomarańczy" :)
Wyczytałam gdzieś, że był kandydatem do roli Doktora po odejściu Davida Tennanta... Szkoda, że go nie wybrali.