młodego pokolenia
Młodego Fronczewskiego zagrał genialnie.
Zwłaszcza po obejrzeniu Chylki? Przypomina mi nowego Edwarda Nortona za młodu. Aktor nie najgorszy też z niego nie jest.
cholera wie, co mi się w nim tak podoba
rewelacja, daj Mu Panie Boże dużo ról i zdrowia, wspaniale zagrał