Bez szału, ale i bez potknięć. Ot, dobra scenariopisarska robota. Dialogów słucha się z przyjemnością:-)
zwłaszcza przesłuchanie Grace przez włoską policję:
-Nie wiem, co tu robią te paszporty?
-Były w pani torebce. I to pani jest na zdjęciach.
-Faktycznie podobieństwo jest uderzające. JESTEM NAUCZYCIELKĄ Z BRIGHTON:-)
(swoją drogą Hayley Atwell wygląda jakby od czasu "Snu Kasandry" Woody Allena zestarzała się o... 10 minut:-)