Chyba ktoś jej wmówił, że mimika polega na poruszaniu brwiami w górę i w dół. Wygląda
komicznie, a emocji na jej twarzy jak nie było - tak nie ma.
Jako aktorka nie miała okazji się wykazać. W "Grze o tron" ładnie wygląda i na tym kończy
się jej rola... Choć najwyraźniej to wystarczy, żeby być tak wysoko w rankingu.
Też mam dokładnie takie samo odczucie. ,wieczne "dead eyes". Nie wiem czy tak miała grać, ale jedno osiągnęła na pewno, tylko spotęgowała moją niechęć do tej postaci,zarówno w serialu jak i w książce. Aktorką jest ładną i bardzo podatną do charakteryzacji,ale gra aktorska jak dla mnie jest na niewiele wyższym poziomie od Kirsten Steward.
Mała poprawka. Na poziomie jaki Kristen Stewart pokazała w zmierzchu. Wcześniej miała całkiem dobre role. To damo można powiedzieć o Jennifer Lawrance która zagrała kiepściutko w Igrzyskach, ale ludzie i tak się jarają. Ja po tylu rolach które widziałem czy to w serialu czy w filach wstydziłbym się dawać jej 10.
Kasa i popularność, mimo że będą cię nienawidzić. W sumie czym ma się przejmować. Za taki cash też bym wystąpił w takim filmie, który i tak najgorszy nie jest( dobre soundtracki,plenery, w pierwszej części jeszcze historia dała radę). Ludzie grają za znacznie mniej i w gorszych chłamach jak np Szyc w Kac Wawie więc nie ma się co dziwić Kristen że w tym zagrała.
Ja do tych brwi dodałabym jeszcze mówienie przez zaciśnięte zęby ( że niby taka zła i władcza ;) ). Jak dla mnie jest za bardzo drewniana w niektórych momentach, nie potrafi pokazac osobowości postaci inaczej niz przez podnoszenie głosu...
Mimo, że jestem ogromną fanką Emilii nie mogę się całkowicie nie zgodzić z Tobą. Myślę jednak, że duży wpływ mogło mieć na to, że ona z zawodu i doświadczenia bardziej jest aktorką teatralną , dodatkowo ma małe doświadczeniach w filmach, a na samym końcu no bez bicia trzeba przyznać, że na pewno arcytalentem nie jest, aczkolwiek jak na tak małe doświadczenie i warunki fizyczne myślę, że może coś z niej być.
Proszę zauważcie jak grała Daenerys w 1 sezonie - zabłąkaną, słodką dziewczynkę. Świetnie jej to wyszło, grała 13latkę mając 25 (?) lat. Kolejna nietrudna, aczkolwiek fajnie wykonana rola w Spike Island. Tak więc myślę, że nazywanie ją mega tragiczną aktorką jest nie na miejscu. Z drugiej strony o gustach się nie dyskutuje, ja mam w moich top 10 znienawidzonych aktorów aktora z top 5 na filmwebie :D
Ja wcale nie uważam, że jest tragiczną aktorką ;) Nie widziałam z nią wiele. Na podstawie "Gry o tron" stwierdziłam, że operuje wyłącznie brwiami, dodatkowo niby-groźnie pokrzykując. Do mnie to nie przemawia, co więcej, wygląda to karykaturalnie i nie wiem wtedy, czy się śmiać, czy jednak wyłączyć telewizję.
Już trochę tu przebywam i widzę, że ranking nie jest w stanie wszystkich zaspokoić, za to wiernie służy awanturnikom jako pretekst do nowych kłótni :D
Zgadzam się ostatnio po odcinku GOT doszedlem do podobnych wnioskow, brwi niszczą ta panią macha nimi jakby wachlarzami. A nie o to chodzi, aczkolwiek postać Deneris własnie taka jest dumna i pierdołowata.
piękne ma brwi co wy chcecie... dziewczyna prześliczna wg mnie najlepiej wygląda w blond włosach... co ja bym dała za jej urodę :) u mnie serduszko, gra całkiem dobrze nie wiem co wy chcecie...
Ot, właśnie o to mi chodzi. Pani Emilia ładna, ale brwiami się bawi jak wachlarzami. Jakby trochę przystopowała i mnie pokrzykiwała, byłoby całkiem nieźle.
Czy ktoś jeszcze uważa, że finałowa scena ostatniego odcinka (6x04) była po prostu... żałosna? Dobra, wiem - Panowie sobie popatrzyli. Ale czy naprawdę konieczne było poświęcenie tylu minut odcinka na to, żeby pokazać, jaka to Daenerys jest piękna/waleczna/sprytna/wspaniała? Nie mówiąc o naiwności tej sceny - na pewno khalowie pozwoliliby jej przemawiać przez dwie minuty (w końcu to był sąd nad nią!), na pewno kamienna posadzka zajęłaby się ogniem w takim tempie, na pewno cały tłum dzikich ludzi klęknąłby przed blond laską, która spaliła im świątynię. O grze aktorskiej Clarke nawet nie wspomnę, bo przez to jej machanie brwiami i głupkowaty uśmieszek marzyłam, żeby ta scena skończyła się czym prędzej. Szkoda, że w serialu jest coraz mniej tak świetnych scen, jak w poprzednich sezonach.
Potwierdzam, typiara ma problem z nadmierna mymika twarzy i cala jej gra aktorska polega na marszczeniu brwi/czoła. Zupełnie jak Emma Watson.
W sumie to nie wiem czemu akurat wspomniałeś Hermionę. Moim zdaniem ona tymi brwiami jakoś specjalnie nie macha.
Kilka razy już widziałam film " Me before you " i zamiast się coraz bardziej przyzwyczajać do tego tańca brwi, było coraz gorzej. Także jeśli w przyszłości znowu skuszę się na ten film, to będzie ciężko :D Ok, jej postać miała być emocjonalna, ale nie do końca mi się podoba jej interpretacja emocjonalności :P Z tego co zauważyłam, to na wywiadach robi dokładnie to samo, jej twarz po prostu żyje swoim życiem :D Więc do roli Clark,przemyciła część siebie chyba :P Dla mnie ciężka do odbioru, ale na pewno można ją zapamiętać. Momentami jest naturalna i wtedy wygląda naprawdę dobrze, ale to tylko momenty. W GoT przynajmniej jej twarz jest scalona z ciałem, a nie lata gdzieś obok, więc spory sukces :P
Goszka - w grze o tron zajebiście gra , od razu widać że nie czytałaś książek a w terminatorze wygląda jeszcze lepiej .
Że co? "W "Grze o tron" ładnie wygląda i na tym kończy się jej rola".
We wszystkich niemal wersjach wygląda dobrze, ale nie z tą siwizną, jak u staruszki.
Ja tam uwielbiam jej brwi, one spowodowały, że zaczęłam ją lubić ;P i nie, nie ich wygląd, ale to w jaki sposób nimi porusza ;P
Ale myślę, że aktorką złą nie jest, widziałam z nią kilka naprawdę dobrych filmów i nie sądzę by je rozwaliła. Powiem więcej, dodała do nich coś przyciągającego.
Gry o tron nie widziałam i raczej nie obejrzę (tak, wiem - jak śmiem!), więc może stąd taka moja ocena ;)