świetna gra w dzienniku bridget jones każde jego spojrzenie na bridget jest ciepłe a jednocześnie widać że ma serce przepełnione bólem
achh no dokładnie...:) zwłaszcza uwielbiam scenę jak Bridget gotuje niebieską zupę;). Wtedy TAK sie na nią patrzy... Aż ciarki przechodzą...
och dziewczęta, żeby on tak na nas choć raz popatrzył...
te jego spojrzenia w kiernki Bridget są bezbłędne...szczegółnie wtedy gdy byli na tych łódkach...tak mi się go żal zrobiło.
Choć punkcik dla Hugha Granta za kwestię " O fuck me! A ten znasz! Pewna kobieta z Calgany, miewała dziwne stany. Nogi rozszerzyła, na wznak się położyła i sokiem oblała ściany! Maxik dla tego wierszyka...do tej pory jak sobie go przypomnę jak to mówił z tym papierosem w paszczy :D mam ataki niepowstrzymywalnego śmiechu...ostatni lump by tego lepiej nie zagrał :D ^^