To jeden z najbardziej niesprawiedliwych wyroków podyktowany li tylko złośliwością i zazdrością piękna.
Zaprawdę mali są ludzie.
Dlatego ja się zastanawiam kto to przyznaje te nagrody??? Czasami dostają je ci którzy na nie nie zasłużyli.
Ona powinna za rolę w "Błękitnej Lagunie" dostać Oscara i Złoty Glob a nie Złotą Malinę !
Oscary to prywatne nagrody.Nigdy nie dostaja ich Ci ktorym na prawde sie naleza.
Piękna to ona może była, ale aktorsko niestety nie powala. A już na pewno nie gra tak dobrze, by chociaż otrzeć się o Oscara. Nie przesadzajmy.
Absolutnie zgadzam się. Jestem dziewczyną, a oglądając Błękitną lagunę , po prostu nie mogłam wzroku oderwać od Brooke .Wyglądała tam jak ósmy cud świata. Ładniejsza wtedy była niż większość obecnych młodych aktorek . Ogólnie film był niezbyt ambitny , raczej to miała być przyjemna opowiastka o miłości i dojrzewaniu z ładnymi aktorami skierowana głównie do młodzieży, a nie wielkie kino . Osobiście ja uwielbiam ten film i jest jednym z moim ulubionych . Brooke nie jest może najlepszą aktorką, ale złą też nie . Ogólnie według mnie w tym filmie zagrała dobrze . Co miała zagrać to zagrała. W dodatku miała do odegrania fajną postać, pasowała do Atkinsa i czuć było między nimi chemie . Wydaje mi się że, otrzymała te malinę niesprawiedliwie z zawiści i została w pewien sposób wykorzystana . W latać 80. była bardzo popularną aktorską i modelką. W dodatku zjawiskowo piękną i budziła kontrowersje . Zapewne dostała tą , malinę gdyż , osoby które ją przyznawały chciały wypromować tę nagrodę.Gdyby dali ją komuś mało znanemu nikt by o tym nie usłyszał, dali popularnej wtedy Shields i każdy usłyszał o tej pseudo nagrodzie. Ogólnie do dziś tak jest że, maliny zwykle dostają albo popularni aktorzy albo którzy w danym sezonie są na fali popularności, a nie ci którzy naprawdę na nie zasługują.Po prostu Brooke była wtedy zbyt popularna .
Widzę ze jestem jedyny ale jak dla mnie Malina za „Błękitną Lagunę” jak i każda kolejna były jak najbardziej zasłużone. Dziewczyna piękna jednak aktorsko niezbyt utalentowana. Jej Emmeline była całkowicie pozbawiona charakteru i emocji.
Też uważam że była beznadziejna! Gorsza nawet niż Kristen Stewart w "Zmierzchu". Cały film jedna mina i głos bez emocji.
No to jest was dwóch:-)
Jeszcze jeden i będziecie mogli zaśpiewać "Autobiografię" Perfectu:-)
Zagrała koszmarnie. Jeszcze gorsza była w „Niekończącej się miłości”. Co z tego ze piękna skoro to aktorskie drewno.
Było was trzech
W każdym z was inna krew
Ale jeden przyświecał wam cel...
Otrzymała nie tylko Malinę, ale również mniej znaną nagrodę Stinker Bad Movie dla Najgorszej Aktorki. Zgarnęła wówczas wszystkie możliwe laury w tej dziedzinie oraz fatalne recenzje krytyki. Rola rzeczywiście beznadziejna. Zagrala bez żadnych emocji.
Ty chyba żartujesz? Ogólnie Maliny często są przyznawane złośliwie, ale w przypadku Brooke Shields ta nagroda była w pełni zasłużona. Tak beznadziejnej gry aktorskiej dawno nie widziałam. Zero charakteru, charyzmy. W zasadzie to jako małolata wszędzie grała beznadziejnie, bo role w „Ślicznotce” i „Niekończącej się miłości” są tak samo złe. Uroda to był Jej jedyny atut. Z wiekiem się wyrobiła ale było już za późno.
Ona za tą role dostała również nominacje do Maliny dla Najgorszej Aktorki Dekady i Najgorszej Aktorki STULECIA i jak dla mnie wszystkie „wyróżnienia” w pełni zasłużone. Na początku kariery kompletnie nie potrafiła grać. Lubie Ją jednak za serial „Suddenly Susan”.
Shields aktorsko zawsze wypadała kiepsko. Prawda jest taka że jako nastolatka nie miała za grosz talentu ale obsadzano Ją w filmach, głównie dość kontrowersyjnych, w rolach na które nie godzili się rodzice żadnej młodej aktorki. A matka Shields godziła się na wszystko i tak w wieku 12 lat zagrała nieletnia prostytutke, rok później była kochanką Petera Fondy w "Wanda Nevada" i sugerowała że nie ma na sobie majtek w reklamie CK, a jako 14 latka nakrecila "Blekitna lagune" i została symbolem seksu. Jej dalsza kariera to już odcinanie kuponów od sukcesu Laguny. Same filmy klasy B i seriale.