To przesada :) Nic do niej nie mam, ale podbijanie rankingu "w hołdzie" nie świadczy o guście filmowym. Mimo, że zagrała kilka naprawdę ciekawych ról, na wybitność nie zdążyła zasłużyć. Przedtem była gdzieś w trzeciej setce, czy dalej i to była realna ocena jej twórczości. Nawet za samą sympatię nikt nie daje nigdzie okrzyków zachwytu, chyba, że w "Fakcie" albo na Pudelku ;) Pozostaje przekonanie, że głosów udzielały rozżalone nastolatki po śmierci "idolki" :))