Zmarł ponad 3 lata temu a ja nic o tym nie słyszałem jestem w szoku. Co się stało jak zmarł? szkoda go.
Przed kropką nie stawia się spacji. Skoro nie chcesz być obrażana to nie dostarczaj ku temu powodów. Czasem najlepszym sposobem zakodowania komuś pewnych podstawowych zasad okazuje się użycie mocnych i dobitnych stwierdzeń.
Idiots, idiots everywhere.
mega debilem to jesteś niestety ty uznając ze ktos jest idiotą bo słabo orientuje się w gramatyce, znam człowieka który pracuje w dużej firmie zarabia ponad 7tys na rękę, a popełnia karygodne błędy w pisaniu...
typowy Janusz który leczy swoje kompleksy wytykajac innym błedy i wyzywając od idiotów tylko po to żeby poczuć się wążnym, żal mi takich słabych i maluczkich ludzi
Zarabia 7 tysięcy na rękę. Podkreślam, na rękę, czyli jest kierwa kimś. Nawet mnie chłopcze nie rozśmieszaj. Siedem tysięcy to pensja jaką powinien zarabiać przeciętny nieuk, by nie zdychał z głodu i mógł opłacić samochód, laskę i dzieci oraz dentystę. Fakt, że uznajesz to za wysoki zarobek i dodatkowo zestawiasz z analfabetyzmem kolegi sporo mówi zarówno o tobie jak i o twoich znajomych. Z drugiej strony może faktycznie w Polsce 7 tysięcy dla analfabetów to spore osiągnięcie. Pamiętam, że zarabiałem 5 tysięcy w pierwszej pracy, ale już wtedy potrafiłem pisać.
nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz ale jeżeli chodzi o polskę i polskie standardy to 7tys jest bardzo dużo, przeciętny kowalski zarabia o wiele, wiele mniej
"Co się stało jak zmarł?"
Jak zmarł to go zapewne pochowali a już na pewno przestał sie ruszać. W dwie do czterech godzin po zgonie nastapiło stężenie pośmiertne, które ustąpiło po około 3 dniach. W zależności od pozycji ciała pojawiły się plamy opadowe a bakterie jelitowe zaczęły trawić wnętrzności. Potem ciało napuchło na skutek nagromadzenia się gazów, będących produktem przemiany materii żerujących na wnętrznościach bakterii, gdy ciśnienie owych gazów osiągnęło odpowiednią wartość ciało puściło ostatniego, wielkiego i dość mocno śmierdzącego bąka.
To oczywiście jedynie bardzo nieliczne z procesów zachodzących post mortem, po więcej informacji na temat "co się stało jak zmarł" odsyłam do fachowej literatury z zakresu patologii i medycyny sądowej oraz do dzieł filozoficznych i "tybatańskiej księgi umarłych".
Niestety nie wiem jak to wygląda z "punktu widzenia" świadomości, mam jednak swoje teorie w tej materii.
Moja odpowiedź nie jest satysfakcjonująca? Zatem naucz sie głąbie lokować znaki interpunkcyjne.
" Zatem naucz sie głąbie lokować znaki interpunkcyjne." przetłumacz na polski bo nie rozumiem tego zdania głąbie.
Nie robiłem znaków już w szkole to i dla ciebie wyjątku nie zrobię.
Żart ci nie wyszedł typowy suchar
Trochę pokory kolego. Popełniłeś błąd i jeszcze uważasz, że masz rację? Ja zrozumiałem twoje zdanie tak samo. To, że w szkole nie nauczyłeś się poprawnej polszczyzny, wcale cię nie usprawiedliwia. Jak nie umiesz używać poprawnie języka, to go nie używaj, zaoszczędzisz nieporozumień. Albo lepiej - doucz się i wtedy pisz.
A żart wyszedł bardzo dobry, chociaż okoliczności mało zabawne.
Ja się nie nauczyłem w szkole dodawać. A wracam prost ze sklepu i nie wiem, czy pani sprzedawczyni dobrze wydała mi resztę. Kupiłem piwo za 3,30, dałem 5zł i dostałem od pani 1zł. Dobrze czy źle? Pomóżcie, bo jak już napisałem, nie nauczyłem się dodawać w szkole, więc nie moja wina.
Za to umiem myśleć logicznie. Skoro nie zrozumiałeś zdania "Zatem naucz sie głąbie lokować znaki interpunkcyjne.", to jakim cudem odpowiedziałeś na postawiony zarzut. Wynika z tego, że zdanie jednak zrozumiałeś, czyli nie tylko nie umiesz pisać, ale jesteś również notorycznym kłamcą.
Wszedłem tutaj chcąc się dowiedzieć, na co taki młody gostek zmarł - choć nie wiem za bardzo, kto zacz. Widzę, że założyciel tematu słusznie zrobił zabierając swoje zabawki i - nomen omen - nie dając już więcej znaku życia. Większość wpisów to puste słowne nawalanki, niczego nie wnoszące do tematu. Powinniśta se, miejskie i wiejskie buraki na jakiego czata z interii pe-el wleźć, a nie zaśmiecać przestrzeń na tym portalu!
Skoro już mowa o nieboszczykach, jeden z nich, gdy jeszcze nieboszczykiem nie był, powiedział te oto profetyczne słowa:
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów".
To Staszek Lem powiedział i to niestety prawda, ale pytanie wątku "co się stało jak zmarł" aż się prosi o przytyk. Już kiedyś była pewna afera przez zagubiony przecinek. Kojarzysz "nie czekajcie na rozkaz" zamiast "nie,czekajcie na rozkaz" ??
Kurna od kilku lat pi..licie o tym kto jest analfabetą bo błędy w interpunkcji.! Pytam się jak zmarł Bolec? Internet powtarza na każdej stronie scam a szukam info na temat samobójstwa/morderstwa bo chyba nie jest ta historia ściśle tajna?