fajnie grał Zenka w Złotopolskich a drogówki nie widziałam Pan Topa to świetny aktor co udowodnił to w Złotopolskich i w zróbmy sobie wnuka mam nadzieję że będzie dużo grał w komediach bo ma talent.

Musisz obejrzeć koniecznie!! W Drogówce jest WYBORNY!!!!!

nie proponuj dzieciom i niepełnoletnim filmów dla dorosłych :)

Dokładnie. Jeżeli ci się już w Złotopolskich podobał to w Drogówce się zachwycisz :D

do póki nie jesteś pełnoletnia nie obejrzysz

dopóki jesteś niepełnoletnia nie obejrzysz, poza tym to film dla dorosłych, za dużo ostrych scen

jego role u Smarzowskiego są świetne, a w "Drogówce" wybitnie dobrze zagrał

Drogówka - profesura od Topy, gość jest jak wino. Kto by pomyślał ... :D

Ale rola wiesniaka nie wypadla tak, poniewaz BT nie potrafil grac. Wypadla tak wlasnie dlatego, ze on jest swietnym aktorem. PRzeciez te jego gesty z odgarnianiem grzywki, mimika twarzy. Wlasnie dobrego aktora poznaje sie po tym, ze potrafi zagrac swietna role w dramacie, jak i swietnie wiesniaka w telenoweli a'la Zlotopolscy. Dla mnie wielki aktor. I zobaczycie z czasem jakie bedzie dostawal role. Mysle, ze facet po latach w koncu ma swoje 5 minut. Zasluzyl na to swoim talentem. Wg mnie jeden z lepszych polskich aktorow. Nie porownuje go do starej ekipy, bo wiek i doswiadczenie nie to, ale mysle, ze talent, mozliwosci na rownym poziomie. Zycze Panu Bartkowi jak najwiecej ciekawych rol. I tych trudnych dramatycznych, i tych lekkich, komediowych:)

Nie wiem jak tam wypadła bo w sumie nie oglądałam tego serialu, widziałam tylko parę odcinków :) Topa długo grał role drugo i trzecioplanowe ale przyznam że zawsze zwracał moją uwagę. Cieszę się w że w końcu mogłam go zobaczyć jako gł bohatera :) Jest naprawdę dobry.

Ja tez nie ogladalam namietnie, ale kilka razy widzialam go w roli Zenka. Rowniez cieszy mnie, ze w koncu facet wyplynal. Czekam jeszcze na duze role 1planowe dla Dziedziela i Braciaka:)

o Braciak też jest świetny. Tego policjanta-alkoholika super zagrał.

Co do Dziędziela to miał swoje 1:30 w Taxi A - nie ujmując mu świetnych ról (Wesele, Kret, Dom zły) to nie daje rady pociagnac widza przez caly film jak np. Gajos, Stuhr, Pazura. Topa w Drogówce strzał w dziesiątkę, ciekawe czym teraz nas Smarzowski zaskoczy?

też jestem ciekawa :)

Tj. mówisz @Tomawszi12 o Drogówce w kontekście Dziędziela? Nie widziałem filmu, ale widocznie Smarzowski nie chciał znów na pierwszy plan wstawiać pana Mariana tak jak w genialnym Weselu czy Domie Złym. Gajos, Stuhr, Pazura to świetni aktorzy, ale Marian Dziędziel w niczym im nie ustepuje. W sumie jeśli mowa o Gajosie to najbardziej zapadła mi w pamięć (prócz oczywiscie Janka z Pancernych) jego rola w Psach - genialnie zagrał SBecką gnidę co rozkręca poważną mafię w nowej rzeczywistości po 1989r. Major Gross. Przesłuchanie - też genialnie zagrana gnida. Może jeszcze 3 kolory biały Kieślowskiego i Szwadron (tu też zapijaczona gnida na ruskich usługach). Plus oczywiście Laguna z piłkarskiego Pokera oraz niezapomniany Benek z Pitbulla. Czyli w sumie jest tego sporo, ale nie aż tyle, by cenic Gajosa wyżej niż Dziędziela. Jednego tylko mi szkoda. Topa jak Dziędziel byli niemal nieobecni w filmie polskim lat 90tych. Oboje grali w niewielu filmach w tamtym okresie w dodatku same drugie plany. Pierwsza duża rola M.Dziędzilela to była rola gliniarza w sezonie na leszcza. Potem poleciało Wesele, Wino truskawkowe itd. A Bartek? Pamiętam go młodziutkiego w Prowokatorze u boku Lindy w 1995r. - świetny film, świetnie zagrał. Potem chyba dopiero zauważył go Smarzowski i osadził go w Weselu, gdzie wysmienicie zagrał chciwego na kasę cwaniaczka i wsioka. Do ról cwaniaczków, pijaczków, flustratów, gnid trzeba mieć wyjatkowy talent.

W Drogówce Dziędziel gra drugorzędną rolę stwarzając w filmie ciekawy klimat - taki doświadczony człowiek, jak ojciec dla tych policjantów. Aktorsko to każdy gra inaczej, jednak chodzi mi o tą magię, która sprawia że chce się oglądać bohatera. Tak, w Weselu było to widoczne, ale już w Taxi A nie. Możliwe że wynika to z tego że był tłem dla innych aktorów. Oni wypadali przy nim lepiej, on nie był zapamiętywany. W filmie Show, w tle Pazury, w Sezonie na leszcza w tle Lindy, w Krecie w tle Szyca. Albo dla tego, że jest troche starszy, mniej energiczny. Tak jak napisałeś, los mógłby się inaczej potoczyć jakby grał w latach 90. Co do Gajosa: rewelacja w Żółtym Szaliku (podobno sam miał problemy z %, dlatego świetnie mu wychodzą role alkoholików). Wymieniłeś tyle jego ról gnid, że musze czymś zrekompensować, o np. Tam i z powrotem. A pamiętajmy że każdy mu mówił że się nie nadaje, ileś tam razy zdawal do szkoly aktorskiej. Jeszcze coś napisze o Bartku - tak Prowokator pamiętam jaki młodziutki był ;] Bardziej pasuje mi taki jak w Drogówce ( jak przeklinał w chwili oskarżenia, to Linda ze swoim kultowym tekstem mógł się schować). Chociaż role komediowe też niczego sobie, Kawa w zróbmy sobie wnuka - genialne jak tą siekierą machał. Szkoda że nie udało mu sie wybić po Demonach wojny, wielki sentyment. Aliveinchains dzieki za film Szwadron - musze zobaczyć.

Demony Wojny.he he - ile razy to widziałem:) Topa się tam nie nagrał - "Młody", czy "Mały". Został zastrzelony na łace przez partyzantów Szkliji. Linda w postaci majora Kellera wypowiedział wtedy kultowe słowa do rozpaczonego Johnnego (Pazura) "Patrz! Mlody modlił sie do Boga, ale Bóg go nie wysłuchał, żołnierzu musisz bronić się sam!". W 3 kolorach biały też gra, ale już totalny epizod - na placu budowy. Ma wtedy długie włosy zapiete w kuc:) Dobrze, że pojawił się Smażowski - zresztą to Smażowski zaproponował Lindzie by w Sezonie na Leszcza obsadzić Dziędziela. Super jest zobaczyć obu w jednym filmie, niestety, Linda zagrał w sposób zbytnio pozerski. Nie powinien reżyserować tego filmu, gdyż nie było nikogo, kto by mu powiedział jak ma grać!

Szwadron - film na czasie bo mamy 150 rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Gra tam młody Pazura, jedna z lepszych jego ról, miał wtedy 24 lata, a może i mniej. Świerzynka. Gajos - też grał i to narąbanego non stop Polaka który zrobił karierę w carskim wojsku i ostro walczy z powstańcami. Faktycznie, Gajosowi granie pijaków wychodzi doskonale. Może to kwestia faktycznego doswiadczenia? Benek w Pitbullu też był na cyku, ale kto tam nie był?

dokładnie tak jest jak piszesz - to pokład talentu. Złotopolscy to była właśnie jedyna sielankowa telenowelka traktująca życie z żartem i z przymrużeniem oka, gdzie wymagano sporo gry teatralnej, dlatego tam przewinęło się sporo dobrych aktorów.
Starano się podtrzymać tradycję wsi. To tu pokazano listonosza, księdza, plebana, "sklepowego", polityka - rolnika, przybysza z USA.
O ile Ranczo jest ok, tak Złotopolscy są protoplastami takiego typu komediowego serialu w naszym kraju

Fakt o ile sceny "warszawskie" no może poza niektórymi scenami na dworcu z udziałem Wieśka i dworcowych meneli, były takie sobie, to sceny "wiejskie" z udziałem dziadka Dionizego, listonosza Józefa, Kleczkowskiej, organisty Antoniego i właśnie jego bratanka Zenka były genialne.

jest świetny

...i właśnie tego wieśniaka w Złotopolskich zagrał wyśmienicie.

Złotopolscy to był jedyny tasiemieć, przynajmniej w pierwszych 2-3 latach emisji jaki dało się oglądać. Własnie z uwagi na to, że to był serial z jajem, traktowany z przymrurzeniem oka. To nie było szambo na poważnie jak Klany, M jak Drewno itd. Lubiałem dawno temu oglądać Złotopolskich m.in. z uwagi na Zenka:) Jak zobaczyłe Wesele to pierwsza mysl - Zenek tu gra:) W 3 Oficerze - znów Zenek. Na szczęście Bartek już zagrał w tylu filmach, że chyba z Zenkiem już nie trzeba go kojażyć.