Ann-Margret 

Ann-Margret Olsson

7,3
2 987 ocen gry aktorskiej
Ann-Margret
Szwedzka aktorka i piosenkarka. Kiedy miała kilka lat jej rodzina wyprowadziła się do USA. Tam Ann uczęszczała na Uniwersytet Northwestern i śpiewała w nocnych klubach. W jednym z nich została zauważona przez znanego producenta muzycznego i rozpoczęła karierę piosenkarki. W 1961 roku nagrała swą pierwszą płytę. Miała wspaniały głos i odniosła duży sukces. Zrealizowała kilka piosenek w klimacie jaki prezentował Elvis Presley i wówczas zaczęto ją nazywać "Female Elvis". Największy sukces odniosła nagraniem "I Just Don't Understand". Utwór ten znajdował się przez kilka tygodni w pierwszej 20-tce na liście Billboardu. W czasie, gdy występowała jako piosenkarka, pojawiła się też na dużym ekranie. Rola w obrazie "Bye Bye Birdie" przyniosła jej sławę. Pojawiła się też w filmie "Miłość w Las Vegas" obok Elvisa Presleya, który zapoczątkował romans pary. Ten nie trwał jednak długo. Na temat związku z muzykiem aktorka napisała książkę "Elvis i Ja". W ciągu kolejnych lat Ann-Margret odnosiła duże sukcesy w filmach. W 1971 została nominowana do Oscara za rolę w produkcji "Porozmawiajmy o kobietach". Rok później podczas występu w teatrze spadła ze sceny i doznała dość poważnych obrażeń. Jej rekonwalescencja trwała kilka miesięcy. W połowie lat 70. występowała zarówno w teatrze jak i w filmach. W 1975 roku dostała kolejną nominację do Oscara, tym razem za rolę w obrazie "Tommy", która przyniosła jej również nominację do Złotego Globu. Aktorka miała też własne show w telewizji, zatytułowane "The Ann-Margret Show". W latach 80. pojawiła się w takich produkcjach jak "Szukając wyjścia" Hala Ashby'ego czy "Zacząć od nowa" Alana Aldy. W 1993 roku otrzymała rolę w komedii "Dwaj zgryźliwi tetrycy" u boku Waltera Matthau i Jacka Lemmona. W 1994 opublikowała autobiografię "Ann Margret: My Story". W 1999 roku zagrała w dramacie sportowym Olivera Stone'a "Męska gra". W ostatnich latach pojawiła się w takich obrazach jak "New York Taxi", "Sztuka zrywania", "Ray Donovan" czy "Queen Bees". Ann-Margret wyszła za mąż tylko raz, w 1967 roku za aktora Rogera Smitha (owdowiała w 2017). Ma swoją gwiazdę na Hollywood Walk of Fame przy 6501 Hollywood Blvd. 19 sierpnia 2000 roku miała wypadek w Minnesocie. Spadła z motocykla, złamała ramię i trzy żebra. W 2005 magazyn "People" umieścił ją na liście 50 najpiękniejszych ludzi świata. W 2006 roku Rose McGowan zagrała ją w mini serialu "Elvis".  
zobacz pełny życiorys

dane personalne:

wiek:

data urodzenia: 28 kwietnia 1941

miejsce urodzenia: Valsjöbyn, Szwecja

wzrost: 161 cm

Złoty Glob
Zdobyła 5 nagród Złoty Glob, inną nagrodę oraz 15 nominacji
Sprawdź wszystkie nagrody
mąż Roger Smith (08.05.1967 - 04.06.2017, jego śmierć)
19 sierpnia 2000 roku miała wypadek w Minnesocie. Spadła z motocykla, złamała ramię i trzy żebra.
Proponowano jej tytułową rolę w filmie "Kasia Ballou", jednak aktorka odrzuciła tę ofertę. Ostatecznie angaż otrzymała Jane Fonda.
Rozważano jej kandydaturę przy obsadzaniu roli Bonnie Parker w filmie "Bonnie i Clyde", jednak ostatecznie producenci zrezygnowali ze współpracy z aktorką. Angaż otrzymała Faye Dunaway.
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

W Jacku Kaktusie wzroku nie mogłem od niej oderwać!

się zmieniają... A AM zawsze i przez niemal wszystkich będzie uznawana za zajeb ... laską, piękność, uosobienie seksu, rozgrzewające swoją urodą i ciałem facetów do czerwoności...

Ależ to była piękna dziewczyna... :)

Przyznanym że dawno nie słyszałem nic o Ann-Margret. Patrząc na to co zrobiły ze sobą aktorki w Jej wieku typu Kim Novak, przypuszczałem ze Ann może być obecnie wrakiem po X operacjach plastycznych. Aż w końcu objawiła się w „Kominsky Method”. Co za kobieta! Twarz, uśmiech, włosy, figura... energia! Urody może...

Ona jeszcze żyje, a on już nie. Pamiętam zwłaszcza "Viva Las Vegas". Film tandetny, jak cały Elvis w filmach, ale bez tych ról świat by o niej nie usłyszał. Wtedy było wiele młodych i ładnych kobiet w kinie. O takich jak ona mówiło się, że ma twarz idealną do kariery w filmie. Polecam tę gorącą scenę...