Wajda napisał na twitterze: "Dziś jest wspaniały dzień dla Polski, już niedługo wywalimy tego trupa z Wawelu Bitwa wygrana walka jeszcze trwa."
A wcześniejsza notka "Mam zapewnienie, że jeszcze w tym roku uda nam się usunąć z Wawelu grób Kaczyńskiego."
Proszę Państwa, ja wiem, że to jest strona poświęcona filmowi, wiem, że powinno się komentować tu mniej lub bardziej udaną (zwykle mniej) twórczość Wajdy... ale no po prostu nie można pozostać obojętnym na te słowa.
Tu by się przydał chociaż bojkot tego osobnika, bo rozumiem, że na przepędzenie go z kraju liczyć nie można. Nawet jeśli ktoś z Was nie cenił prezydenta Kaczyńskiego, to tak po prostu, PO LUDZKU musi przyznać, że na takie zdziczenie nie może być zgody.
Chyba napiszę list do tej postaci, z prośbą aby postarała się sięgnąć do głęboko ukrytych pokładów człowieczeństwa i przestała już straszyć przyzwoitych ludzi.
Fakt, powinien używać bardziej "dyplomatycznych" sformułowań, ale co się tyczy samej idei, to ja jestem za. Grób Kaczyńskiego na Wawelu to kpina z państwa i jego wielkich, PRAWDZIWYCH symboli i niebezpieczny precedens, który mogłyby sprawić, że od tej pory byle kmiot mógłby mieć pretensje do tego, żeby być tam pochowany. Jeśli uda się Kaczyńskiego stamtąd "wyeksmitować" będę naprawdę uradowana.
Bałam się, że pojawi się tu tego rodzaju komentarz.
Trudno, chociaż próbowałam.
Reprezentujecie (Ty i Wajda) ten typ mentalności, którego przyzwoity człowiek nie może znieść. Tak po prostu.
Ja nie bardzo rozumiem, co to znaczy „tego typu komentarz”. Wyraziłam swoje zdanie w sposób dość kulturalny.
Mój typ mentalności jest taki, że kocham swój kraj i nie lubię jak się z niego robi pośmiewisko. Mnie po katastrofie nie napadła bogoojczyźniana gorączka. Uważałam przed i uważam po katastrofie, że Lech Kaczyński był zwykłym szkodnikiem i nigdy niczego dobrego dla Polski nie zrobił, więc po porostu nie wiem, nie rozumiem, co on robi w towarzystwie tych wszystkich wielkich Polaków. A jeszcze jak słyszę o jego "męczeńskiej" (sic!) śmierci, to mam wrażenie, że wszyscy dookoła oszaleli.
Sama Wajdy nie znoszę, i nie przypuszczałam, że kiedykolwiek w czymkolwiek będziemy się zgadzać, ale jednak... tu chłop ma rację. Nic na to nie poradzę.
I tu się z Tobą, kochana, nie zgodzę. Jest jedna dobra rzecz, którą zrobił dla Polski – wysłał siebie na tamten świat.
No tak... zleciały się lemingi.
Tak trzymaj kochany na pewno jesteś sexy, cool i w ogóle jazzy.
A ja nie będę już więcej wypowiadać się w takim towarzystwie i zwrócę się (co piszę już trzeci raz) do grona ludzi przyzwoitych.
Bywaj!
Nie przejmuj się Dagny_Juel, głupców nie brakuje jak widać po farmazonach jakie wypisują Lena i Enigma.
Wy za to, o ‘mądrzy’, nie wypisujecie nic poza wyzwiskami. Spróbuj udowodnić mi [tu wyrażam wątpliwość, że jesteś w stanie sklecić jakieś sensowne argumentacyjne zdanie], że się mylę, wyzywać to każdy głupi potrafi.
a ty spróbuj uzasadnić dlaczego pierwszy polski Prezydent po odzyskaniu wolności w 89 roku, który miał wyższe wykształcenie i wysoką kulturę osobistą był taki straszny? W czym był gorszy od Wałęsy i Kwaśniaka ?
pewnie całkiem się ośmieszysz argumentacją.
No to może spróbuję. Już pominę kwestie infantylnych kłótni z Tuskiem, bo to jest oczywiste i oraz jego Perejry i Borubary.
A wspomnę o tych tylko najważniejszych
Chciał rozwiązywać z punktu widzenia realnych potrzeb państwa problemy drugorzędne. Kwestia tego kto dostanie jaki order jest naprawdę mniej ważna wobec stanu finansów publicznych (ma niestety prezydenckie veto i niestety chętnie z niego korzystał) oraz głębokich reform, jakie wcześniej czy później czekają to państwo, jeśli nie chcemy skończyć jak Grecja.
Chciał nas izolować od Zachodu, jednocześnie wpędzając w konflikt z Rosją (nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, jak to mogło się skończyć).
A poza tym ośmieszał nas na każdym kroku przed zagranicą i przez niego jesteśmy postrzegani jako Ciemnogród. Ja tam jestem patriotą i takie rzeczy mnie dotykają.
Wałęsa czy Kwaśniewski też wymarzonymi prezydentami nie byli, ale jestem pewien, że aż tak Polski nie ośmieszyli (chociaż z Wałęsą mógłby powalczyć o zaszczytne miano największego obciachowca).
No tak zataczanie się nad grobami polskich Patriotów w Katyniu co zafundował nam Kwaśniewski to zapewne chluba dla Polski ! No widać każdy chce mieć prezydenta na swoim poziomie. Swój poziom zdemaskowałeś.
Jacy niektórzy ludzie są zakompleksieni ! Wmówili wam, że Lech Kaczyński jest "obciachowy" i biedne Polaczki były zestresowane na wakacjach w Turcji. Bo podobno Turasy śmieją się z naszego Prezydenta.
To nas właśnie różni, tacy jak ty nie mają żadnego szacunku dla tego Kraju. Ja zagranicą bym złego słowa o żadnym Prezydencie tego kraju nie powiedział. A wręcz broniłbym i kłócił się o jego dobre imię ! nawet Kwaśniewskiego, którego wyjątkowo nie znoszę i wiem ze ośmieszał Polskę. Jak Kwaśniewski sprawował ten urząd też nigdy nie zdarzyło mi się wypowiadać o nim tak chamowato jak niektórzy o Lechu.
!!! Bo Prezydentowi Polski należy się Szacunek, choćby tylko ze względu na Urząd jaki sprawuje !!!
A prymitywy, które tego nie rozumieją nie są godni nazywać siebie Polakami !!!
dyskusję uznaję za zakończoną!
Brawo. Mądre słowa. Nie ma się ciemnemu ludowi co dziwic w końcu zmasowane pranie mózgu przez media musi zadziałać, a że 90% społeczeństwa to debile no to mówi samo za siebie. Jak mówią w faktach że prezydent jest obciachowy to ciemny polak naokoło mówi to samo, a ze nie umie podać argumentu to mówi ze w TV mówili. Kazdy polak zna na pamięć wszystkie wpadki śp. Kaczyńskiego, bo media mówiły o nich bez przerwy, z najmniejszej gafy robiąc tragedie, ale jak Bronek popełniał gafy to cichosza.
PS. Klee sprawdz sobie co oznacza termin Dulszczyzna, i nie uzywaj terminów o których nie masz pojecia bo akurat to idealnie pasuje do ciebie.
Pozdrawiam
Wałęsa szanowany jest na całym świecie tylko w Polsce Kaczyńscy i ludzie PiS-u po nim psy wieszają! Ludzie, którzy dla wolnej Polski zrobili najmniej chcą sobie przywłaszczyć sukcesy innych! tak robi Jarek i jego sfora!
Ja Ci odpowiem:
- vetował wszystkie ustawy ( to już raz doprowadziło do rozbioru Polski)
- nie pojechał na szczyt grupa wyszehradzka bo się obraził na Niemiecki tabloid, że porównał go razem z bratem do kartofli
- pogniewał się na Tuska, że wygrał wybory i nie chciał powołać nowego rządu
- łamał prawo zwyczajowe ( mam namyśli jego uparte pojawianie się na szczytach UE gdzie powinien pojawiać się tylko premier), szukał tylko dziur w konstytucji żeby się tam pojawić przez co kompromitował Polskę
- Szczekał jak taki mały piesek do Rosji - mocarstwa z arsenałem nuklearnym
- na zachodzie też szczekał
- nawet "najwięksi sojusznicy" "braci" tj USA nie liczyli się a mimo wszystko Ci dalej Stanom w tyłek wchodzili
- itp więcej pisać mi się nie chce ale jeśli CI mało będzie to daj znać to jeszcze dopisze
P.S. Na Wawel nie zasłużył! Na Wawel trafia się nie za to jak się żyje a nie za to jak się umiera! A poza tym ludzie powinni się dopiero przenosić na Wawel wiele lat po śmierci tzn po tym jak historia takiego człowieka oceni
Nawet bym mu to w poczet zasług wpisała, gdyby przy okazji nie pociągnął za sobą tylu ludzi. A poza tym ta historia ma też swoją drugą stronę. Jego prezydentura dobiegała końca. Gdyby nie to wszystko, odszedłby w niesławie, a i partia jego brata szybko straciłaby na znaczeniu. Bez poparcia społecznego szybko zniknęli by nam z oczu i nigdy już nie musielibyśmy ich oglądać ani słuchać. Ale jak widać temu społeczeństwu (a raczej jego części, na którą składają się głównie życiowi nieudacznicy, których łatwo nastraszyć „krwiożerczym kapitalistą”) to wystarczyło, żeby z zera znów zrobić bohatera.
Łudzę się tylko tym, że „krwiożerczym kapitalistą” może potrafi postraszyć też Napieralski i zabierze część tych łajz do siebie i w samorządowych i parlamentarnych PiS zbierze jakieś ochłapy, bo z dwojga złego to już wolę SLD.
Do tej 'części' dorzucę jeszcze bogoojczyźnianych fanatyków, którym wystarczył taki impuls, by znów się poczuć "Chrystusem narodów" i oto mamy elektorat PiSu (tu znów się łudzę, że im dalej od katastrofy, tym te nastroje będą słabnąć).
Niestety masz sporo racji :(
A ja łudzę się, że jego rozdmuchane ego po tej klęsce będzie się musiało wyżyć, i popełni kilka idiotyzmów z gatunku: decyzja o pochowaniu brata na Wawelu. Przecież gdyby nie to, tylu Polaków nie odwróciłoby się od niego i myślę, że wygrałby te wybory (jeśli mnie pamięć nie myli, to głosy rozłożyły się mnie więcej tak: 48% nie, 41% tak, a reszta nie miała zdania). Leczenie kompleksów przypłacił prezydenturą. Teraz tylko czekać na kolejne „posunięcia”.
No niestety, na jego "posunięcia" nie ma za bardzo co liczyć, bo facet nie ma w tym momencie (oprócz spraw swojej partii) żadnej mocy decyzyjnej. Jedyne idiotyzmy jakich się spodziewam to dalsze gadanie o "męczeńskiej" (sic!) śmierci brata, tudzież opluwanie przeciwników politycznych, czyli to samo, co robił do tej pory.
No i miałeś rację. Na idiotyzmy nie trzeba było długo czekać. Oby tak dalej, a sam się wpędzi w polityczny niebyt.
A przy tym jaki ubaw :) "Premier mnie prześcignął w drodze do katastrofy. A buuuuuuu" :DDD
A nikomu z Was nie przyszło do głowy,że Kaczyński wcale nie chciał wygrać tych wyborów?On po prostu otwiera sobie drogę do kandydatury na premiera.
Na premiera? Nie wydaje mi się. Facet nie ma już najmniejszych szans na jakąkolwiek poważną funkcję w tym kraju.
No jak donek dalej bedzie tworzył ta zieloną wyspę jak do tej pory to raczej jest to pewne. Przecież nie mozna w nieskonczoność ludzi robic w wała. Zresztą wyprzedaz majątku i zaciąganie kolejnych długów nie wystarcza, musieli podnieść podatki, a tych też nie mozna podnoscić w nieskończoność. Dojdzie do tego że nie bedzie co jeść i bedzie to co w Argentynie kilka lat temu, gdzie ludzie wyszli n a ulicze rabując co sie da
Gdyby mu nie zależało, to by nie udawał świętego, który chce końca "wojny polsko-polskiej", chwali Gierka i już nie mówi o Oleksym, że jest "postkomunistyczny" (teraz jest "średnio-starszy lewicowy") po to, żeby zdobyć głosy centrum i lewicy, tylko już od 10 kwietnia zachowywałby się tak głupkowato, jak od czasu drugiej tury wyborów. Zresztą - całe szczęście, że mu odbiło i że popiera "obrońców krzyża", zakłada jakieś zespoły Macierewicza i pokazuje wyraźnie, że nie ma ŻADNEGO programu politycznego (poza stałą chęcią do wywoływania rozróby), bo to upewnia mnie w przekonaniu, że i wybory parlamentarne za rok przegra (całe szczęście).
Zauważ jednak, że "hrabia?" Komorowski (hi hi hi hi ha ha ha ha) herbu pomyłka/wpadka również nie stronił od lawiny obietnic i podlizywania się wszystkim i wszystkiemu dookoła. Jakby tam byk stał z jajami na wierzchu i prawem wyborczym, to pewnikiem Komorowski jak nic zrobiłby mu laskę na stojąco, żeby tylko głos na niego byczek oddał.
Niestety jest to w pewnym sensie wypaczenie demokracji, coś jak ślepa kiszka, taki ślepy zaułek ewolucji systemu demokratycznego. Dopóki społeczeństwo nie będzie na wyższym poziomie intelektualnym i kulturowym, dopóty będzie łatwo go zmanipulować przedwyborczą kiełbasą. Żeby nie być gołosłownym przypomnę hasło wyborcze z przed 3 lat PO - "Wszystkim Polakom należy się CUD gospodarczy". Po takim tekście partia, która go zamieściła, powinna zostać odesłana na miesięczną obserwację psychiatryczną. Niestety okazało się, że umysłowo chorych w Polsce jest na tyle dużo, że takie hasła przechodzą bez konsekwencji, a dodatkowo pozwalają wygrywać wybory. I żeby było śmieszniej w CUDA Platformy uwierzyła ta część Polaków, która uważa się za postępową i w cuda opisane w Biblii nie wierzy !!!
Jednym słowem pomylenie z poplątaniem prezentuje w większości to nasze biedne społeczeństwo :(
Odnośnie programu politycznego, to chciałbym się dowiedzieć jaki program, przez minione trzy lata zaprezentowała Platforma? Poza wyprzedażą wszystkiego jak leci i to najlepszych i najbardziej dochodowych kąsków, draki z PISem, lamentem nad klęskami żywiołowymi do których mogła, ale się nie przygotowała, bo była zajęta Orlikami i aferą hazardową swoich kompanów, Platforma kompletnie nic konkretnego nie zrobiła dla kraju !!!
Żeby była jasność: ja nie głosuję na PO. Wiem jednocześnie, że większość wyborców PO nie wierzy w żadne obietnice tej partii, ani "cuda" gospodarcze. Ludzie głosują na PO, bo nie po drodze im z lewicowym SLD (z którym jest MI po drodze), a jednocześnie wolą spokojnego Tuska i wyważonego Komorowskiego niż bandę wariatów z PiS-u. Tylko na tym opiera się poparcie PO. Tak więc - jeśli PiS zniknie ze sceny politycznej, zniknie i PO. Wniosek: wyborcy PiS-u powinni szybko zacząć głosować na SLD, żeby w ten sposób zniszczyć PO. :P
ooo jaka jesteś oryginalna i "wyjątkowa" podczas narodowej tragedii siedziałaś pewnie u kosmetyczki... Nikt ci nie karze szanować tego kraju mamy demokracje możesz więc wypisywać takie dyrdymały.
Założę się że ideałem prezydenta był dla ciebie Kwaśniewski, który zaczął prezydenturę od kłamstwa, że ma wyższe wykształcenie, a zakończył ułaskawiając Zbysia Sobotkę podejrzanego o kontakty ze Starachowickim gangiem.
Rozumiem też, że zaimponował ci tym jak narąbał się nad grobami polskich Patriotów. No cóż ludzie wybierają sobie prezydenta podobnego do siebie...
straszyć kapitalista ? co ty bredzisz? Zyta Gilowska która była ministrem finansów za PiS była wyjątkowo liberalna. Obniżyła podatki. Podpowiem ci "liberalna" znaczy przyjazna przedsiębiorcom... kapitaliści to mówiło się w 19tym wieku.
To co robiłam podczas narodowej tragedii to jest moja sprawa i z pewnością nie będziesz mnie z tego rozliczał, ani ja nie zamierzam się tłumaczyć.
Narodowa tragedia swoją drogą, a robienie z pajaca bohatera i męczennika swoją.
Ideałem prezydenta byłoby dla mnie połączenie Korwina (z jego opcją ekonomiczną) z jakimś człowiekiem z mniej radykalną opcją światopoglądową.
A odpowiedziałam ci tylko dlatego, że imputujesz mi tu swoją jakąś dziwną wersję wydarzeń. Zazwyczaj nie konwersuję z takimi pieniaczami.
niestety sama jesteś największą "pieniaczką" na tym wątku. Oczywiście, że mogłaś robić co ci się podoba nawet popijać szampana ze szczęścia. Wolny kraj wolny wybór i NIC mnie to nie obchodzi.
Pisząc jednak: "Mnie po katastrofie nie napadła bogoojczyźniana gorączka" odnosisz się z wyjątkową pogardą do ludzi których ta tragedia dotknęła. Taka twoja postawa zasługuję na agresywną krytykę.
Mówiąc o „bogoojczyźnianej gorączce” mam na myśli „bogoojczyźniana gorączkę”, czyli tych wszystkich, którzy zaczęli chrzanić o boskim zrządzeniu, spiskach antypolskich, porównywać tą tragedię do tragedii katańskiej (sic!)
Mnie też ta tragedia dotknęła, jak każdego kto czuje się Polakiem, ale „bogoojczyźniana gorączka” na szczęście mnie ominęła.
Jakiej narodowej tragedii ???? Gromada opasłych buców robiacych cała spoleczenstwo w ciula od 89 roku spadła z nieba !!!!!!!!!!!! Dla mnioe to nie tragedia, ludzie codzien umieraja na raka bo nie ma kasy na odpowiednie leki nie wspomonajac o setkach czy tysiacach innych wydarzen !!!
No tak, do niedawna był „wybitnym polskim artystą”, ale jak odezwał się niepochlebnie o guru polskiego pieniactwa, nagle jego filmy stały się „niewydarzonymi filmikami”. Cóż, mnie i tak już niewiele zdziwi.
To jego oficjalny twitter...żal jak patrze na was tam nade mną jak piszecie że jedyne co Kaczyński zrobił dla Polski to to że umarł...jesteście strzępkami ludzi...nie ma sensu dyskutować z czymś takim. Dla Pana Wajdy 1/10
No to proszę, oświeć nas wszystkich, i powiedz, co takiego Kaczyński bądź jego paranoiczny braciszek zrobili dobrego dla Polski. Ja chętnie posłucham.
twój Idol Aleksander Kwaśniewski to był "idealny" prezydent... taki "swój chłop" z pod budki z piwem któremu się powiodło. Dlatego ciemny lud tak go kochał.
"Ole, Olek wygraj !!! Na prezydenta tylko ty ! " tańczyła w rytmie disco polo banda idiotów... to dopiero żenada...
O, ona to ci z pewnością nie odpowie. Ja jeszcze czasem się zniżam do poziomu takich jak ty, ona nigdy.
na anonimowym forum to sobie możecie wlewać poziom wyższy od gwiazd... niestety poziom wypowiedzi obrazuje zupełnie coś przeciwnego. na jej wypowiedzi zupełnie mi nie zależy.
Prezydent RP Lech Kaczyński pokazał, że umie walczyć o "wolność waszą i naszą" - Gruzja 2008.
Pokazał, że pamięć o Bohaterach z Powstania Warszawskiego może być żywa, wyrwał ją z ciemnego kąta,
gdzie była zepchnięta buciorem komunistów i, co równie ważne, znakomicie pokazana - MPW Warszawa
2004.
Pokazał, że w obecności Putina i innych polityków nieprzychylnych Polsce (łagodnie mówiąc) można
powiedzieć prawdę i przypomnieć sprawy oczywiste dla Polski - Westerplatte 2009, niewygłoszone
przemówienie w Katyniu 2010
Pokazał, że nie kieruje się słupkami popularności przy podejmowaniu decyzji; nie robi tego także po
klepaniu po plecach przez osoby Rzplitej nieprzychylne już z położenia geopolitycznego.
Pokazał, że można docenić i nagrodzić (choćby wysokimi odznaczeniami) ludzi zasłużonych dla
niepodległości Polski. Tych poległych i zamordowanych przez komunistów w latach 1944-1956, tych -
będących w opozycji w garstce - w latach 60. i 70. i tych będących już w większej liczbie w latach
80. XX w. - 2006-2010.
To On uhonorował Orderem Orła Białego takich niezłomnych patriotów jak: Łukasz Ciepliński, August
Emil Fieldorf, Franciszek Niepokólczycki, Witold Pilecki i Wincenty Kwieciński. Krzyżem Wielkim
Orderu Odrodzenia Polski: Marian Bernacik, Hieronim Dekutowski (mało kto wie, że skazano Go na
siedem wyroków śmierci!), Kazimierz Kamieński, Władysław Łukasiuk, Józef Rzepka i Zygmunt
Szendzielarz (o Jego sanitariuszce "Ince" powstał w 2006 r. spektakl teatru tv, który bił rekordy
oglądalności). Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski: Mieczysław Dziemieszkiewicz
(właśnie powstaje o Nim film fabularny), Józef Franczak (walczył z komuną do... 1963 r.). Jakoś nie
mogli tego dokonać prezydenci z lat 1989-2005. Coś im nie pozwalało uczcić pamięci tych
najmężniejszych z mężnych synów Polski.
Pokazał, że patriotyzmu, pamięci, historii, tożsamości, tradycji nie można i nie wolno się
wstydzić.
Był "kartoflem", "kurduplem" i "ponurakiem" dla ludzi prymitywnych, manipulantów i kreacjonistów
sztucznych wydumanych problemów politycznych i społecznych oraz ich milionowego chóru pół- i
ćwierćinteligentów.
Prezydent RP Lech Kaczyński pokazał, że umie walczyć o "wolność waszą i naszą" - Gruzja 2008.
Pokazał, że pamięć o Bohaterach z Powstania Warszawskiego może być żywa, wyrwał ją z ciemnego kąta,
gdzie była zepchnięta buciorem komunistów i, co równie ważne, znakomicie pokazana - MPW Warszawa
2004.
Pokazał, że w obecności Putina i innych polityków nieprzychylnych Polsce (łagodnie mówiąc) można
powiedzieć prawdę i przypomnieć sprawy oczywiste dla Polski - Westerplatte 2009, niewygłoszone
przemówienie w Katyniu 2010
Pokazał, że nie kieruje się słupkami popularności przy podejmowaniu decyzji; nie robi tego także po
klepaniu po plecach przez osoby Rzplitej nieprzychylne już z
położenia geopolitycznego.
Pokazał, że można docenić i nagrodzić (choćby wysokimi odznaczeniami) ludzi zasłużonych dla
niepodległości Polski. Tych poległych i zamordowanych przez komunistów w latach 1944-1956, tych -
będących w opozycji w garstce - w latach 60. i 70. i tych będących już w większej liczbie w latach
80. XX w. - 2006-2010.
To On uhonorował Orderem Orła Białego takich niezłomnych patriotów jak: Łukasz Ciepliński, August
Emil Fieldorf, Franciszek Niepokólczycki, Witold Pilecki i Wincenty Kwieciński. Krzyżem Wielkim
Orderu Odrodzenia Polski: Marian Bernacik, Hieronim Dekutowski (mało kto wie, że skazano Go na
siedem wyroków śmierci!), Kazimierz Kamieński, Władysław Łukasiuk, Józef Rzepka i Zygmunt
Szendzielarz (o Jego sanitariuszce "Ince" powstał w 2006 r. spektakl teatru tv, który bił rekordy
oglądalności). Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski: Mieczysław Dziemieszkiewicz
(właśnie powstaje o Nim film fabularny), Józef Franczak (walczył z komuną do... 1963 r.). Jakoś nie
mogli tego dokonać prezydenci z lat 1989-2005. Coś im nie pozwalało uczcić pamięci tych
najmężniejszych z mężnych synów Polski.
Pokazał, że patriotyzmu, pamięci, historii, tożsamości, tradycji nie można i nie wolno się
wstydzić.
Był "kartoflem", "kurduplem" i "ponurakiem" dla ludzi prymitywnych, manipulantów i kreacjonistów
sztucznych wydumanych problemów politycznych i społecznych oraz ich milionowego chóru pół- i
ćwierćinteligentów.
I przypomnę ci, bo zapewne tego nie wiesz, że Prezydent nie jest od reformowania finansów państwa. To ten nieudolny rząd PO od 3 lat nic nie robi w tym zakresie....
Nie wiem, skąd to kopiujesz, ale przeczytaj to sobie jeszcze raz i spróbuj sobie odpowiedzieć: CO ON FAKTYCZNIE DLA POLSKI ZROBIŁ ŻEBY POLEPSZYĆ JEJ SYTUACJĘ GOSPODARCZĄ ALBO POZYCJĘ NA ŚWIECIE albo jakąś inną wymierną korzyść - cokolwiek.
Czy „problem” Gruzji został rozwiązani – nie. On TYLKO tam pojechał, ale tak naprawdę niczego nie uczynił, żeby ruscy sobie stamtąd poszli.
Jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie to nikt nigdy o nim nie zapomniał. Ale bardziej niż Kaczyński do „rozpamiętywania” przyczyniła się książka Normana Davisa „Powstanie '44” oraz płyta Lao Che.
Coś tam potem o odznaczeniach, napinaniu się przed Rosją, z którego nic nie wynika itd.
I oczywiście gadki o „wskrzeszeniu” przez niego patriotyzmu. I tu też cię zmartwię. W Polsce patriotyzm nigdy nie był w odwrocie, więc nie było co wskrzeszać, on się dobrze miał, ma i mieć będzie.
Ergo – NIC.
Prezydent nie jest od reformy finansów. Nie ma takich kompetencji. Zarzuty zaniechań są bezpodstawne.
Co do Gruzji to takiej trudnej sytuacji nie da się rozwiązać w jeden dzień. Ani w dwa lata. Rosja to nie byle jaki przeciwnik. LK konsekwentnie realizował wzmacnianie pozycji Polski w Europie Środkowej z niekorzyścią dla Rosji.
Kombatanci z Powstania Warszawskiego przez 50 lat po wojnie byli zapomniani i nie rzadko szykanowani. A wolnej Polsce po 89 dostawali niższe emerytury od byłych SB-eków i to wielokrotnie...