Jak uważacie: jaka była jego najlepsza rola? Z którego filmu go najbardziej zapamiętaliście?
Dla mnie to będzie Tucker and Dale vs Evil - chyba nie trzeba mówić dlaczego:D
i Zabawy z piłką - jako pirat wymiatał, a na końcu, jak zgolił włosy i zmienił styl, coś pięknego.
PS jak robot Sonny - mam na myśli głos - nie do poznania
Wash - pilot z Firefly i Serenity. Postać z fantastycznym poczuciem humoru :)
"Oh my god. What can it be? We’re all doomed! Who’s flying this thing!? Oh right, that would be me."
Popieram ;) Ale tak na poważnie to miło się go oglądało w Dollhouse, całkiem inna rola od tych komediowych wygibasów, całkiem inna postać i, oczywiście, inna gra - ale znów wyśmienita kreacja :D
Zdecydowanie "Zgon na pogrzebie" :D Uwielbiam ten film. A on pokazał się w nim z jak najlepszej aktorskiej strony. :D:D
Firefly i Serenity - idealny Wash :)
Obłędny Rycerz też świetnie.
Tak na marginesie - Alan naprawdę grał robota, a nie tylko podkładał głos. Uzyto tej samej technologii co przy Władcy Pierścieni i King Kongu, gdzie stworzono w ten sposób postaci Golluma i Konga
Tak, oczywiście, ale powiedzmy że jako Sony jest.....no trudno się domyślić że grał go Alan :D
A głos jest zawsze taki sam. Chodzi mi o to że Alan ma dość charakterystyczny głos ale w "Ja, robot" jakoś inaczej intonuje przez co dopiero po którymś razie zauważyłam że to faktycznie jest go dubbing - jest tam taki spokojny, opanowany, całkiem nie jak Alan ;p
Ja również się nie mogłem domyślić, że to On, a jest jednym z moich ulubionych aktorów charakterystycznych. I ma polskie korzenie chyba :)
Jako Sonny mówi bardzo spokojnie, wolno, przeciąga zwroty i zmienia akcenty. Mówi... jak ludzki robot. Dlatego ta rola jest wielka.
Tak ma polskie korzenie, z tego co wiem pamięta nawet jak chodził z dziadkami do kościoła w Polsce :P