W kontekście "wojny konsol" nie można zaprzeczyć, że Xbox wciąż pozostaje w roli pościgowej za konkurencją. Mimo że nie publikują oni danych sprzedażowych dotyczących hardware'u, najnowsze szacunki wskazują, że w 2023 roku na każdego sprzedanego Xboxa przypadały trzy sprzedane konsole PS5. Po niedawnej konferencji Developer_direct nadzieje na dobry rok dla Xboxa ponownie wzrosły, a fani odczuli nowe powiewy optymizmu. Jednak najnowsze plotki, które pojawiły się w ciągu weekendu, znacząco ostudziły te nadzieje.
Przez cały weekend, niczym kostki domina, kolejni analitycy branżowi zaczęli potwierdzać doniesienia, że Xbox może wkrótce zrezygnować z wydawania swoich tytułów wyłącznie na swoje platformy oraz PC, rozszerzając tym samym grupę docelową odbiorców o użytkowników konsol Nintendo i Sony. Lista tytułów wciąż się powiększa, ale pamiętajmy, że bez oficjalnego potwierdzenia od Microsoftu, pozostaje to w sferze plotek. Na chwilę obecną lista gier, które miałyby trafić na konsole konkurencji, prezentuje się następująco:
• "
Starfield" - premiera po wydaniu dodatku "
Shattered Spaces"
• "
Indiana Jones i Wielki Krąg" - premiera kilka miesięcy po debiucie na Xboxach i PC
• "
Hi-Fi Rush" - ma zadebiutować w Q1 2024
• "
Sea of Thieves"
• "
Microsoft Flight Simulator"
• "
Grounded"
• "
Halo The Master Chief Collection"
• "Doom Year Zero"
Co ciekawe, na liście u Zuby_Tech pojawił się "DOOM Year Zero", który, według innego analityka, Jeza Cordena, miał zostać anulowany na wczesnym etapie produkcji. Czy iD Software zaskoczy nas w tym roku zapowiedzią nowych przygód Doom Slayera?
Czy jest to rzeczywisty koniec gier na wyłączność w obozie Xboxa? Czas pokaże. Przecieki krążące po sieci wspominają również o nadchodzącej prezentacji w tym miesiącu, podczas której Sarah Bond, szefowa dywizji Xbox w Microsofcie, ma przedstawić plan na przyszłość marki. Czy zdecydujecie się na zakup kolejnej konsoli od Microsoftu, jeśli nie będzie oferować gier na wyłączność?