Jak donosi portal Deadline, wyczekiwany przez fanów prozy Stephena Kinga serialowy "Instytut" powiększa swoją obsadę aż o 11 nazwisk. Do tej pory ogłoszono, że w projekcie udział wezmą Mary-Louise Parker, Ben Barnes, Simone Miller i Jason Diaz. Teraz znamy już dodatkowe nazwiska, zamykające, jak się zdaje, listę głównych aktorów produkcji. "Instytut" - co wiemy o serialu?
Głównym bohaterem powieści, jak i nadchodzącej adaptacji, jest dwunastoletni Luke Ellis, który zostaje porwany ze swojego domu i zabrany do tytułowej placówki, gdzie są przetrzymywane też inne dzieci. Wszystkie łączą wykształcające się zdolności do telepatii i telekinezy. Chłopak próbuje uciec, lecz nie uda mu się to bez pomocy ludzi z zewnątrz. Gdy na swojej drodze spotka Tima Jamiesona, zrezygnowany policjant z małego miasteczka odnajdzie dawno utraconą chęć do życia. W bohatera wcieli się
Ben Barnes ("
Cień i kość", "
Westworld").
Getty Images © Lou Rocco Dziś ogłoszono, że do obsady dołączyły kolejne nazwiska. Są nimi kolejno:
Joe Freeman ("
Payback Jack"),
Fionn Laird ("
Pod sztandarem nieba"),
Hannah Galway ("
Gabinet osobliwości Guillermo del Toro"),
Julian Richings ("
Bo się boi"),
Robert Joy ("
Nie patrz w górę"),
Viggo Hanvelt ("
Wieczny singiel"), Arlen So,
Birva Pandya ("
The Umbrella Academy"),
Dan Beirne ("
Fargo"),
Martin Roach ("
W garniturach") oraz
Jane Luk ("
Piła III"). Wszyscy będą pracować pod czujnym okiem
Benjamina Cavella ("
Justified. Bez przebaczenia"), który obejmie funkcję showrunnera oraz
Jacka Bendera ("
Zagubieni"), który zostanie reżyserem i producentem wykonawczym projektu.
Co ciekawe, "Instytut" napisany przez
Kinga w 2019 roku, został pierwotnie nabyty przez studio Spyglass, a pieczę nad projektem sprawować miał
David E. Kelley, twórca chociażby "
Wielkich kłamstewek". Z planów tych jednak nic nie wyszło - nadchodząca adaptacja będzie powstawała pod kuratelą nowego showrunnera, reżysera oraz studia.