Sam Mendes ujawnił powody swojej decyzji o rezygnacji z kręcenia kolejnego filmu o Bondzie.
Czy miałem ochotę wrócić do pokoju ze scenarzystą i zacząć pracować nad tą samą grupą postaci i tymi samymi historiami, jakimi zajmowałem się przez ostatnie trzy lata?, zapytał
Mendes.
Sama myśl sprawiała, że czułem się chory. Reżyser odniósł się też do reakcji zasmuconych jego decyzją fanów:
Mówię im, że moje życie nie jest demokracją. Nie podlega dyskusji. Słucham? Może "powinienem zajrzeć na fanowskie forum, które zmieni moje zdanie"? Tak się nie stanie. Mendes ma obecnie w planach realizację scenicznej, musicalowej wersji
"Charliego i fabryki czekolady".