Jonathan Kesselman, autor głośnej komedii
"The Hebrew Hammer" pracuje nad drugą częścią "hebrajskiego młota" zatytułowaną
"The Hebrew Hammer 2: Hammer vs Hitler". W filmie znajdzie się między innymi scena parodiująca alkoholowe wyczyny
Mela Gibsona, który zatrzymany przez policję za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym pozwolił sobie na kilka antysemickich uwag, których treść lotem błyskawicy obiegła cały świat.
Scenarzyści
"The Hebrew Hammer 2" umieścili w obrazie sekwencję przedstawiającą pijanego mężczyznę wzorowanego na
Gibsonie, który zatrzymany przez policję nie kryje swojej niechęci do przedstawicieli narodu żydowskiego. Owym policjantem okazuje się jednak Hebrew Hammer, który pełne nienawiści słowa mężczyzny przerywa strzelając mu w... głowę.
"Młodzi Żydzi kochają hebrajskiego młota" - mówi
Jonathan Kesselman. "Jeśli
Mel rzeczywiście chce zadośćuczynić żydowskiej społeczności za swoje słowa to jego śmierć na ekranie będzie wystarczającą rekompensatą".
W pierwszej części filmu Mordechaj, zwerbowany przez Żydowską Ligę Sprawiedliwości, stawiał czoła synowi Świętego Mikołaja chcącemu wyeliminować z kalendarza święto Haukkah, tak aby Boże Narodzenie nie miało już konkurencji.
W
"The Hebrew Hammer 2: Hammer vs Hitler" hebrajski młot stawi czoła samemu Adolfowi Hitlerowi, który dzięki maszynie czasu wyruszy w podróż w przeszłość by zmieniając przebieg kluczowych w historii Żydów wydarzeń doprowadzić do zagłady całego narodu.