Od premiery filmu "Babilon" Damiena Chazelle'a minęły już dwa lata. I wciąż są osoby, które nie rozumieją, jak to się stało, że dzieło twórcy oscarowych "Whiplash" (5 nominacji do Oscara, 3 zdobyte statuetki), "La La Land" (14 nominacji, 6 statuetek) i "Pierwszego człowieka" (4 nominacje, 1 statuetka) poniosło taką finansową i komercyjną porażkę. Wśród nich jest Margot Robbie, jedna z wielu gwiazd, jakie znalazły się w obsadzie "Babilonu". Film, który kosztował szacunkowo 80 milionów dolarów, zarobił na całym świecie jedynie 63 miliony. Margot Robbie, która ma na swoim koncie niebywały sukces "
Barbie", podzieliła się ostatnio swoimi przemyśleniami na temat katastrofalnych wyników "
Babilonu"
Damiena Chazelle'a w podcaście "The Talking Pictures". Podczas rozmowy powiedziała:
Ja też tego nie rozumiem. Wiem, że jestem stronnicza, bo byłam zaangażowana w projekt i w niego wierzę, ale nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie go tak bardzo nie lubią.
"Babilon"
Aktorka zastanawia się jednak, czy film zyska swoją drugą szansę za jakiś czas.
Ciekawe, czy za 20 lat ludzie będą mówić: "Zaraz, "Babilon" się wtedy nie podobał?". Tak jak było z filmem "Skazani na Shawshank", który w momencie premiery okazał się porażką. A teraz myślimy: "Jak to w ogóle możliwe?". Robbie podzieliła się też swoją ciepłą opinią na temat pracy z
Chazelle'em:
Damian jest taki dokładny – powiedziała.
Wiesz, co mi się tak podobało w pracy z nim? Miałam wrażenie, że nikt tak naprawdę nie wcisnął gazu do dechy, a on cały czas tego chciał. Zawsze chciał więcej. Nawet gdy byliśmy na etapie przygotowań. A Wy widzieliście "
Babilon"? Zgadzacie się z
Robbie, że kiedyś odkryjemy go na nowo?
O czym jest "Babilon"? Zobaczcie zwiastun
"
Babilon" to oryginalna epopeja rozgrywająca się w Los Angeles lat 20. XX wieku. To opowieść o wielkich ambicjach, śledzi narodziny i upadek wielu gwiazd w erze niepohamowanej dekadencji i deprawacji we wczesnym Hollywood.
W rolach głównych występują:
Brad Pitt,
Margot Robbie i
Diego Calva. W obsadzie znaleźli się także:
Jovan Adepo,
Li Jun Li i
Jean Smart.