W najnowszym odcinku programu MOVIE SIĘ oceniamy reboot "Kruka". Film Ruperta Sandersa ("Ghost in the Shell") stał się przedmiotem żywej dyskusji w naszej redakcji. Zapraszają Jakub Popielecki, Ewelina Leszczyńska i Maciej Satora. MOVIE SIĘ: oceniamy nową wersję "Kruka"
Jak film
Ruperta Sandersa wypada w porównaniu ze starszą o trzydzieści lat (i owianą mroczną legendą) produkcją
Aleksa Proyasa? Czy
Bill Skarsgård to godny następna
Brandona Lee? Czy krytyka, z jaką mierzy się nowy "
Kruk", jest uzasadniona? Krótkie wideo, w którym dyskutujemy o filmie, możecie zobaczyć poniżej:
O czym opowiada reboot "Kruka"?
Nowa wersja "
Kruka" po pierwszym weekendzie zarobiła zaledwie 4,6 miliona dolarów. Tuż przed premierą szacowano jego wynik na 6–9 milionów dolarów. O nowej wersji krytycznie wypowiedział się już
Alex Proyas, reżyser filmu z 1994 roku. Przeczytaj:
Reżyser oryginalnego "Kruka" o reboocie: "Myślałem, że to cyniczny skok na kasę".
Bohaterami filmu
Ruperta Sandersa są zakochani Shelley (
FKA Twigs) i Eric (
Bill Skarsgård). Próbują oni zacząć nowe życie z dala od przestępczego świata, który ich ukształtował. Jednak przeszłość nie pozwala przed sobą uciec. Gdy oboje padają ofiarami brutalnego morderstwa, Eric u progu zaświatów dostaje propozycję nie od odrzucenia. Aby ocalić duszę ukochanej przed piekłem, musi powrócić na ziemię, by wymierzyć karę odpowiedzialnym za jej śmierć. Tak zaczyna się jego krwawa odyseja przez świat żywych i umarłych.