Ostatni odcinek
"Gry o tron" spotkał się z krytyką ze strony
Jessiki Chastain i
Avy DuVernay, którym nie spodobał się sposób przedstawienia przez twórców serialu postaci kobiecych.
UWAGA! PONIŻEJ ZNAJDUJĄ SIĘ SPOILERY Z OSTATNIEGO ODCINKA "GRY O TRON"! Chastain skrytykowała jedną ze scen z Sansą Stark, graną przez
Sophie Turner, z którą aktorka spotkała się niedawno na planie
"X-Men: Mrocznej Phoenix". Chodzi o moment, w którym bohaterka stwierdza, że nie osiągnęłaby tego, co osiągnęła, gdyby nie cierpienia, jakich doznała.
Gwałt nie jest narzędziem do wzmocnienia postaci, napisała
Chastain na Twitterze.
Kobieta nie musi zostać ofiarą, by przemienić się w motyla. Ta "ptaszyna" zawsze była "feniksem". Jej siła przetrwania to wyłącznie jej zasługa.
W tym samym odcinku zginęła Missandei (
Nathalie Emmanuel), jedyna niebiała bohaterka serialu. Postać została schwytana przez wojska królowej Cersei, zakuta w kajdany i zdekapitowana na oczach Daenerys.
Reżyserka
Ava DuVernay uznała to za uprzedmiotowienie bohaterki po to, by zapewnić motywację innej. Autorka również zabrała głos na Twitterze, lamentując nad sposobem usunięcia z serialu jedynej "siostry".
Wątek ten pojawił się też w naszym programie "Serial Killers", w omówieniu rzeczonego odcinka. Dajcie znać w komentarzach, co uważacie o całej sprawie.