Już wkrótce do kin wejdzie druga droga superprodukcja Apple'a "Napoleon". Historyczne widowisko przybliża postać jednego z najsłynniejszych europejskich despotów. Nie jest to jednak dokument wiernie odzwierciedlający fakty historyczne. Co spotkało się już z krytyką. Ridley Scott odpowiedział na nią krótko w wywiadzie udzielonym magazynowi "The New Yorker". Przekłamania "Napoleona" i reakcja Ridleya Scotta
"Napoleon" ma być wnikliwym spojrzeniem na historię Napoleona Bonapartego (
Joaquin Phoenix) oraz jego skomplikowaną relację z Józefiną Bonaparte (
Vanessa Kirby).
Scott planuje pokazać bohatera jako genialnego stratega o niepohamowanej ambicji. Na ekranie możemy się więc spodziewać wielu widowiskowych scen batalistycznych. W obsadzie znalazł się również
Tahar Rahim, który zagrał Paula Barrasa – francuskiego polityka i kochanka Józefiny.
Autorem scenariusza
"Napoleona" jest
David Scarpa ("
Wszystkie pieniądze świata"). Za zdjęcia odpowiada etatowy współpracownik reżysera,
Dariusz Wolski.
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy, IMAX-owy plakat widowiska:
Popularny
brytyjski historyk Dan Snow na TikToku przyjrzał się wydarzeniom, które zaprezentowane zostały
w zwiastunie "Napoleona".
Wytknął kilka przekłamań, jak na przykład to, że w rzeczywistości Napoleon nie strzelał z armat w piramidy, nie był świadkiem egzekucji Marii Antoniny, która – wbrew temu, co możemy zobaczyć w zwiastunie – miała ścięte włosy przed wyprowadzeniem jej na szafot.
Ridley Scott odpowiedział na tę krytykę krótko:
Przestań nudzić! Co wcale nie znaczy, że
Scott ignorował w czasie pracy nad
"Napoleonem" fakty historyczne. Przeciwnie, mógł liczyć na pomoc specjalistów. W czasie zdjęć zwracał uwagę na takie szczegóły, jak różnice w przygotowywaniu bagnetów do bitwy przez angielskich i francuskich żołnierzy.
Joaquin Phoenix w innym wywiadzie również odniósł się do historycznej wartości widowiska:
Jeśli naprawdę chcecie poznać Napoleona, to powinniście samodzielnie przestudiować dostępną literaturę, ponieważ film jest doświadczeniem opowiedzianym z punktu widzenia Ridleya Scotta. W tym samym wywiadzie dla "The New Yorker"
Ridley Scott odniósł się do
niezrealizowanego widowiska Stanleya Kubricka o Napoleonie. Przyznał, że kiedy przeczytał jego scenariusz, poczuł się przytłoczony szalenie szeroką perspektywą, gdyż
Kubrick chciał opowiedzieć o Napoleonie od jego urodzin aż po śmierć.
Scott wraz ze scenarzystą
Davidem Scarpą przyjęli węższą perspektywę za jądro narracji przyjmując małżeństwo Napoleona i Józefiny.
Zwiastun filmu "Napoleon"