Jak zapowiadał, tak zrobił. Justin Baldoni pozwał Blake Lively. To kolejny zwrot akcji w burzliwym konflikcie pomiędzy gwiazdami filmu "It Ends with Us". Wymuszenie, zniesławienie, próba kradzieży – długa lista zarzutów
Pozew został złożony w sądzie federalnym w Nowym Jorku. Pozywającymi są:
Justin Baldoni, jego wytwórnia Wayfarer Studios, jego ekipa PR-owa Melissa Nathan, Jennifer Abel i inni.
Pozwanymi są
Blake Lively, jej mąż
Ryan Reynolds, szefowa PR-u aktorki Leslie Sloane.
Baldoni i spółka domagają się procesu przed ławą przysięgłych i odszkodowania wynoszącego nie mniej niż 400 milionów dolarów. Getty Images © Dia Dipasupil To sprawa dwóch z najpotężniejszych gwiazd na świecie, które wykorzystały całą swoją siłę i wpływy, by wyrwać film z rąk reżysera i studia produkcyjnego – czytamy w pozwie. –
Gdy wysiłki Lively i Reynoldsa nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, skierowali swoją furię na wybranego kozła ofiarnego. Tolerowanie przez półtora roku ich zachowania, przy jednoczesnym zachowaniu profesjonalizmu i uprzejmości na każdym kroku, nie zapewniło Baldoniemu i Wayfarer jakiejkolwiek ochrony. Przypomnijmy, że
Lively z pomocą
Reynoldsa przepisywała scenariusz i dodawała do filmu nowe sceny. Przygotowała też konkurencyjną wersję montażową filmu i zablokowała możliwość dokończenia prac nad wersją reżyserską.
Sloane z kolei oskarżana jest o to, że kiedy
Baldoni i część ekipy PR-owej postanowili odejść z jej agencji, ta zdobyła telefon służbowy Abel i wykorzystała znajdujące się tam wiadomości, by wykorzystać je (bez kontekstu) do zorganizowanej akcji oczernienia reżysera i lojalnych mu osób.
To drugi pozew złożony przez prawników
Baldoniego. Pierwszy na kwotę 250 milionów dolarów został złożony przeciwko "New York Times". Gazeta oskarżona jest o to, że wzięła udział w zaplanowanej kampanii zniszczenia reputacji zawodowej i prywatnej reżysera.
Prawne poczynania
Baldoniego to odpowiedź na pozew wytoczony mu przez
Blake Lively. Oskarżyła go o przemocowe zachowanie, nierespektowanie granic personalnych, zmuszanie ją do oglądania scen porodów, wymuszanie w czasie zdjęć zachowań intymnych, które nie były zaakceptowane w czasie prób.
Zwiastun filmu "It Ends with Us"