źródło: Getty Images
autor: Matt Winkelmeyer
autor: Matt Winkelmeyer
Na wiadomość o premierze "Manka" – nowego filmu Davida Finchera – czekaliśmy jak na Gwiazdkę. Producent Eric Roth zrobił nam prezent, zdradzając w podcaście Pardon My Take, że premiera filmu planowana jest na październik.
Choć w sprawie nie ma jeszcze oficjalnego oświadczenia ze strony Netfliksa, który umożliwił reżyserowi zrealizowanie dzieła, doświadczenia z przeszłości wskazują, że w informacji może być ziarno prawdy. Podobna sytuacja miała bowiem miejsce w ubiegłym roku przy okazji promocji "Irlandczyka" Martina Scorsesego. Producent Irwin Winkler z dużym wyprzedzeniem zapowiedział, że premiera filmu planowana jest na Święto Dziękczynienia. Choć platforma streamingowa początkowo nie potwierdziła tej informacji, ostatecznie okazała się ona prawdziwa.
"Mank" to biografia scenarzysty Hermana J. Mankiewicza, który podczas prac nad legendarnym "Obywatelem Kane'em" popadł w konflikt z Orsonem Wellesem. Czarno-białe zdjęcia zostały wystylizowane na produkcję z lat 30. W roli głównej wystąpił Gary Oldman, a partnerują mu m.in. Lily Collins i Charles Dance.
Choć w sprawie nie ma jeszcze oficjalnego oświadczenia ze strony Netfliksa, który umożliwił reżyserowi zrealizowanie dzieła, doświadczenia z przeszłości wskazują, że w informacji może być ziarno prawdy. Podobna sytuacja miała bowiem miejsce w ubiegłym roku przy okazji promocji "Irlandczyka" Martina Scorsesego. Producent Irwin Winkler z dużym wyprzedzeniem zapowiedział, że premiera filmu planowana jest na Święto Dziękczynienia. Choć platforma streamingowa początkowo nie potwierdziła tej informacji, ostatecznie okazała się ona prawdziwa.
"Mank" to biografia scenarzysty Hermana J. Mankiewicza, który podczas prac nad legendarnym "Obywatelem Kane'em" popadł w konflikt z Orsonem Wellesem. Czarno-białe zdjęcia zostały wystylizowane na produkcję z lat 30. W roli głównej wystąpił Gary Oldman, a partnerują mu m.in. Lily Collins i Charles Dance.
