"Małe jest piękne". Pamiętacie? Matthew McConaughey ogląda zwiastun i pęka ze śmiechu

The Hollywood Reporter / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Ma%C5%82e+jest+pi%C4%99kne%22.+Pami%C4%99tacie+Matthew+McConaughey+ogl%C4%85da+zwiastun+i+p%C4%99ka+ze+%C5%9Bmiechu-158142
"Małe jest piękne". Pamiętacie? Matthew McConaughey ogląda zwiastun i pęka ze śmiechu
Dawno, dawno temu był taki film "Małe jest piękne" (ang. "Tiptoes" – trudno powiedzieć, który tytuł jest lepszy). To było ponad dwadzieścia lat temu i pewnie niewiele osób go pamięta. A szkoda, fabuła opiera się na tak niewiarygodnie absurdalnym koncepcie, że przez koneserów uznawany jest za prawdziwą perełkę. Komicy Tom Segura i Bert Kreischer odkopali go z czeluści zapomnienia w podcaście "2 Bears, 1 Cave". A co jeszcze lepsze – zwiastun przetestowali na jego gwieździe Matthew McConaugheyu, który – jak się okazało – nigdy nie widział zmontowanego trailera. Jego reakcje są bezcenne.


Matthew McConaughey ogląda zwiastun "Małe jest piękne"



Pomysł na "Małe jest piękne" był taki – bohater Matthew McConaugheya boryka się z trudną decyzją, czy wyznać swojej ciężarnej dziewczynie, że pochodzi z rodziny niskorosłych osób, co może mieć wpływ na ich wyczekiwane dziecko. Niskorosłego brata McConaugheya gra tu Gary Oldman, a trailer zwiastuje, że to jego najlepsza rola w życiu. Decyzja obsadowa i komputerowa deformacja Oldmana wywoływała kontrowersje już wtedy, w 2003 roku, a dziś... Dziś wydają się już całkowicie skandaliczne. 

Zobaczcie sami. 



Prowadzący podcast podkreślają w nagraniu, że nie mogli uwierzyć, że to prawdziwy film, podobnie jak osoby, którym pokazywali zwiastun do tej pory. Wielu z nich myślało, że to skecz "Saturday Night Live". Ale nie. "Małe jest piękne" istnieje naprawdę!

Są tacy, którzy uważają, że to jeden z najgorszych filmów w historii kina, ale niepoprawność polityczna "Małe jest piękne" jest tak niewiarygodna, że z pewnością ma też swoich amatorów. Ten film nie miałby najmniejszych szans na powstanie współcześnie. 


Pierwsza wersja trwała 150 minut, ale producenci postanowili skrócić film do 90 minut, co odbyło się już bez udziału reżysera Matthew Brighta, który został odsunięty od projektu na etapie postprodukcji. 

W obsadzie filmu są też Peter Dinklage, Patricia Arquette i Kate Beckinsale.