W przyszłym tygodniu do kin na całym świecie wejdzie apokaliptyczna wizja zagłady świata autorstwa
Rolanda Emmericha "2012". Reżyser pozbawia w nim życia miliardy ludzi na całym świecie i niszczy wszystko, co budowane było przez ludzkość od dziesiątków tysięcy lat.
Czy w związku z całkowitą destrukcją naszej planety przez
Emmericha jest coś, co reżyser bałby się zniszczyć na oczach widzów całego świata?
Podobno
Emmerich planował początkowo scenę, w której zostałaby zrównana z ziemią Kaaba, świątynia w Mekce. Przed realizacją pomysłu powstrzymał go jednak
Harald Kloser, współscenarzysta, który ostrzegł, że może to grozić klątwą rzuconą na nich przez urażonego kalifa i całą muzułmańską społeczność.
Z drugiej strony jednak, w filmie znajduje się scena, w której upada Watykan, zaraz po tym jak wdziera się do niego grupa buddyjskich mnichów. Być może jednak głowa kościoła katolickiego jest bardziej wyrozumiała dla produkcji Science Fiction.