Auguste Bard jest zawodowym kierowcą o podłej urodzie i słabym sercu. Pewnego dnia postanawia przejść na wcześniejszą emeryturę, by nacieszyć się ostatnimi chwilami życia. Pan Bard nieoczekiwanie wygrywa fortunę w kasynie i wynajmuje piękną Donatę, by dała mu potomstwo, o którym zawsze marzył. Niecodzienna para udaje się na zaciszną wyspę na środku Morza Śródziemnego.
Ten film jest dla mnie typowym dramatem, niewiele jest tu momentów komediowych. Ukazuje dramat człowieka samotnego, który kończąc życie chciałby zaznać prawdziwego szczęścia. A któżby nie chciał?:) Dla jednych posiadanie dzieci jest czystym utrapieniem, dla innych spełnieniem marzeń i siebie jako rodziców. Inni...