Przejmujące studium szaleństwa, w które stopniowo popada pracownik praskiego krematorium. Karl Kopfrkingl jest szczęściarzem, bo lubi swoją pracę. Krematorium to dla niego wielki tryumf człowieczeństwa – w 75 minut kłopotliwe ludzkie zwłoki zamieniają się w wygodną garstkę prochu, a dusza – jak lubi powtarzać – ulatuje w eter. Bohater... czytaj dalej
Ciekaw jestem Waszej interpretacji pojawiającej się co jakiś czas i widzianej tylko przez głównego bohatera - "kobiety w czerni"? Ja bym ją zinterpretował jako personifikację ostatnich prób dojścia do głosu (Karl jednak permanentnie ignoruje "widziadło") coraz bardziej zamierającego w Kopfringlu sumienia.
Ma ktoś...
Widz zostaje wciągnięty w wir myśli i zachowań, których nie chciałby doświadczyć. I poczuć. A jednak na ramieniu cały czas czułam poklepywanie pana w czarnym garniturze...
Zabójczy quasi-horror. Początkowo przypomina coś w rodzaju komediodramatu z dziwnie niepokojącą atmosferą i eksperymentalnym montażem. Jest jak walec - jedzie powoli, ale miażdży konsekwentnie. Gdy fabuła się w pełni rozkręca, to nie ma zmiłuj. Subiektywna narracja, psychodeliczna muzyka, poetyka snu, zaskakująco ważne...
więcej