Nie mam wiele do dodania względem tego co wielu już napisało. Przepiękny, osobisty film, pełen symboli i klimatu. Scen wartych nadmienienia jest tu pełno, choćby ta wywołująca ciarki dzięki muzyce gdy Ignat zostaje sam w domu. Albo ta mówiąca o odejściu ojca gdy pękają ściany. W zasadzie sam do końca nie zrozumiałem wszystkiego, ale film urzeka swą magią, szczerością i złożoną strukturą. Z pewnością kiedyś będę musiał do niego wrócić i spróbować dokładnie zanalizować. Puki co czekam na porządne wydanie DVD