mile mnie zaskoczyl bo to nie jest film w stylu tandety dla nastolatkow. bardzo lekki i
przyjemny, naprawde nie wymagajacy myslenia ale w tym wypadku jest to plusem. nie
wiem za co tak niska ocena
8/10
. mysle ze problemem jest tutaj tytul filmu. moze gdyby nazywal sie ostatnia impreza zamiast starej dobrej orgii to moze trafilby do wiekszego grona. jest oczywiscie nagosc i sex ale w porownaniu chociazby z american pie jest to film bardziej "dorosly" a te wszystkie sceny nie odrzucaja a nawet przyprawiaja o usmiech. Mysle ze wazniejsze od calego aspektu seksu w tym filmie jest sama historia bohaterow, przyjaciol... naprawde jesli ktos nie chce go obejrzec bo mysli ze to kolejne AP czy moze jest zawstydzony to powinien zmienic nastawienie. Polecam :)