Średni film nawet tak znani i utalentowani aktorzy nie pomogli. Grają od niechcenia, zupełnie tak jakby agenci zmusili aktorów do pracy. Inaczej sprawa wygląda z przyszłym Supermanem, czyli Henrym Cavillem. Widać po nim, że przyłożył się do swojej roli i mimo nielogiczności fabularnych, stanął na wysokości zadania. Jego postać jest wyrazista i prawdziwa