Po przeprowadzce na Podlasie psycholożka Julia (Maja Ostaszewska) staje się mimowolnym świadkiem i uczestnikiem dramatycznych wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Świadoma ryzyka i konsekwencji prawnych, przyłącza się do grupy aktywistów pomagających uchodźcom, którzy koczują w lasach w strefie objętej stanem wyjątkowym. W tym samym... czytaj dalej
Jak tylko pisowi spada poparcie, to zaraz wjeżdża jakiś kwiatek typu ten film. Holland lepszego momentu nie mogła wybrać na premierę. W sensie lepszego dla Polaków.
Dostaliśmy film propagandowy, w którym to zła jest straz graniczna a biedny jest uchodźca, z twarzą dzieci i kobiet, staruszków. Nie ujrzymy młodego agresywnego mężczyznę, który chce do Niemiec. W filmie nie dowiemy się że aktywiści biorą pieniądze za przemyt z granicy..
Film jest zaangażowany politycznie, toteż jego walory estetyczne można uznać za zgoła nieistotne.
Mniej więcej w tym samym czasie nastąpiły dwa ważkie wydarzenia na arenie międzynarodowej:
1. Społeczność międzynarodowa (ONZ) ogłosiła, że nie ma dowodów na ludobójstwo przeprowadzone przez rosjan na Ukrainie
2....
funkcjonariuszom i pracownikom Straży Granicznej oraz żołnierzom Wojska Polskiego za świetnie wykonywaną codziennie robotę. Dzięki wam czujemy się bezpiecznie.
Dzięki raz jeszcze.