To właśnie takie aktorstwo rozdziera serce. Nie zabiegające o efekt, ani o poklask. Przedstawia najrzetelniej jak tylko potrafi sytuację człowieka w matni. Człowieka bez wyjścia. I nikt mu nie pomoże.
I nigdy.
Nie skamle, nie łasi się, nie prosi o łaskę, chce po prostu, by piekło w którym biorą udział on i jego...