Zrobiłem trzy podejscia do tego "majstersztyku" i w końcu... zasnąłem.
Nuda, straszna nuda. 4/10.
Nie wiem co Ty widzisz w Vertigo nudnego... Może ten brak krwi w porównaniu z Piłami... Ale cóż każdy ma inny gust. Dla mnie Vertigo to bez wątpliwości 10/10.
Nudna fabuła, przewidywalna. "Pił" nie lubię, a nadmiar krwi też mnie nie
pociąga. Nie wiem, po prostu nic mnie nie wzięło w tym filmie. Choć dobrej
gry aktorskiej nie można odmówić bohaterom. Nie podobał mnie się i tyle.
Wolę już "Big Combo" choć też max 6/10. Masz rację, każdy ma inny gust:)
Pozdrawiam!
Vertigo to jeden z moich ulubionych filmów. Może jestem mniej inteligentny niż Ty, bo dla mnie fabuła była powalająca: super pomysł na film, początkowe zadziwienie o obecności fantastyki u Hitchcocka, każdy następny zwrot akcji wbijał mnie w fotel, a zakończenie to dla mnie majstersztyk. Również pozdrawiam:)