Miła niespodzianka - wpadłem na ten film zupełnie przypadkiem,bez wcześniejszych recenzji,bez spojlerów itd,a tu taka petarda.Świetny klimat,mnie ten film kupił od pierwszych scen.Choć akcji tu nie za dużo,to z ekranu,aż kipi od emocji i napięcia,film wprost hipnotyzuje i przyciąga widza do ostatnich scen.Obraz ten jest również piękny wizualnie,z ekranu,aż "czuć" ten las i tą przyrodę.Osobne dwa słówka trzeba poświęcić aktorom odtwarzającym główne role - oboje wypadli świetnie - Ben Foster,wiadomo to klasa koleś,ale ogromne zaskoczenie to ta małolata,będą z niej ludzie.Kilka scen jest rewelacyjnych,a moja ulubiona to ta z ulem i tekst córki do ojca "widzisz,nie ma się czego bać".Film na pewno pozostanie na długo w mojej pamięci.Szczerze polecam.