Oglądając ten film miałem wrażenie, że oglądam nową wersję bardzo dobrego filmu "Indiana Jones i ostatnia krucjata."
Było trochę elementów wspólnych:
- Ojciec archeolog i syn archeolog, dodatkowo umiejący walczyć
- Nawiązanie do czasów średniowiecza
- Pokonywanie pułapek podczas dochodzenia do skarbu (tu akurat twórcy "Zakonu" nie popisali się)
Był także ukłon w kierunku filmu o przygodach Jamesa Bonda "Ośmiorniczka." Tam Bond też stara się odzyskać słynne jajko Faberche.
Pomimo tej zżynki to jednak ten film się broni. Całkiem dobre kino akcji i intrygi z elementami historii w tle. Fajnie było obejrzeć ten film po kilku nieudanych tytułach z udziałem JCVD.