PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779064}

Zając Max ratuje Wielkanoc

Die Häschenschule - Jagd nach dem goldenen Ei
5,6 694
oceny
5,6 10 1 694
Zając Max ratuje Wielkanoc
powrót do forum filmu Zając Max ratuje Wielkanoc
ocenił(a) film na 4
arek2010

Film, który przedstawia wypaczoną, zbezczeszczoną, zlaicyzowaną wizję Świąt Wielkanocnych, całkowicie pozbawioną jej chrześcijańskiej istoty, gdzie nie ma słowa o Chrystusie i Jego Zmartwychwstaniu, za to możemy się dowiedzieć, że Wielkanoc upamiętnia... zające i ,,świętą pisankę,"utrwalający krzywdzące stereotypy o lisach, za to ukazujący zające jako bezkrytycznie ,,dobre" ?!
Pomyślmy, dla kogo taki film, o charakterze antychrześcijańskiej propagandy w zamyśle miałby być przeznaczony ?
Dla dzieci na zeświecczałym Zachodzie ?!
Niech każdy teraz sam odpowie sobie na pytanie, czy taki film można nazwać ,,fajnym."

ocenił(a) film na 10
Fabian3200

nie marudz jestem katolikiem i tez mnie to troche denerwuje ze w filmach o swietach brakuje elementow religijnych ale w wiekszosci takich filmow nie ma nawet wzmianki o zmartwychwstaniu czy narodzeniu

ocenił(a) film na 4
arek2010

Jestem katolikiem, ale czy na pewno rozumiesz, o co mi chodzi ?!
Jeśli kreskówka ma być o Wielkanocy, to powinna skupiać się na Zmartwychwstaniu.
Ja nie twierdzę, że sam symbol wielkanocnego zająca jest zaprzeczeniem ducha chrześcijańskiego.
Mówiłem o tym, że nie może być on zasadniczą częścią fabuły, do tego stopnia, że film koncentruje się na nim, a o Jezusie brak jakiejkolwiek wzmianki, jakby Wielkanoc nie była z Nim związana.
Podobnie dzieje się w przypadku Bożego Narodzenia.
W niemal wszystkich kreskówkach o nich pojawia się św. Mikołaj (a faktycznie jego komercyjna podróbka -Santa Claus), a o Narodzinach Jezusa kreskówki coraz częściej nie wspominają.
Przykładowo, ja sam, jako dzieciak, dziwiłem się, dlaczego wszyscy ślą listy do ,,Mikołaja," do Finlandii, a nie do Grecji (wszak rzeczywisty Mikołaj Grekiem był) ani nie do Włoch (gdzie jest jego grób), byłem też zaszokowany, gdy w Klubie Przyjaciół Myszki Miki pojawiła się ,,Pani Mikołajowa". Komercjalizacja wszystko wypaczyła...
I to niemal na pewno jest powiązane z tak zwaną zachodnią ,,Polityczną poprawnością."

ocenił(a) film na 10
Fabian3200

albo to zaakceptujemy i mimo wszystko polubimy skomercjalizowane i zeswiedczone filmy o tematyce swiatecznej albo musimy sobie je darowac ja mimo wszystko lubie takie klimaty i pomimo swieckiej aury dobrze sie bawie

ocenił(a) film na 4
arek2010

Oczywiście można akceptować zające i tym podobne postaci jako DODATKI (podkreślenie zamierzone), ale nie jako ZASADNICZĄ CZĘŚĆ, i nie mogą one przyćmiewać Tego, Kogo upamiętnia dane Święto.
Tymczasem kreskówki takie jak ta, mogą prowadzić dziecięce umysły do błędnego rozumienia istoty Świąt.
Tyle mam do zakomunikowania i jak mi się wydaje, chyba już rozumiesz.
Pozdrowienie.

użytkownik usunięty
Fabian3200

Ja to chyba najpierw poznałem Mikołaja-krasnala, a dopiero później biskupa.

ocenił(a) film na 4

Ja chyba też zetknąłem się po raz pierwszy z wizerunkami Mikołaja-krasnala, ale, tak się składa, że zawsze wierzyłem w św. Mikołaja jako biskupa, tak mnie po prostu wyuczono w domu na podstawie książek o świętych, jak już mówiłem, dziwiło mnie wysyłanie listów do ,,Finlandii," i rysowanie go w saniach z reniferami.
I szczerze myślałem, że mieszka on w Grecji (wszak on był Grekiem) lub w Turcji, albo w Bari (gdzie jest jego główne sanktuarium)...

użytkownik usunięty
Fabian3200

Zmarł 6 grudnia i dlatego właśnie wtedy ma swoje święto - a że wtedy zbyt ciepło u nas nie jest (chociaż w Azji Mniejszej wręcz przeciwnie), to skojarzono go z jakimś miejscem, gdzie jest lodowato (nawet jeżeli nie jest to jeszcze zima kalendarzowa) - wybór padł na Finlandię. Z kolei w Australii (która jest po zupełnie przeciwnej stronie równika) w grudniu jest lato, a jakby tego było mało, renifery zastąpili kangurami (podobnie zające i króliki cieszą się, a przynajmniej cieszyły, złą sławą na najmniejszym kontynencie, więc zamieniono w kwestii Wielkiej Nocy zająca zagrożonym wymarciem wielkouchem). A zanim powiedziano mi, że święty Mikołaj był biskupem i gdzie naprawdę mieszkał, to już tak w mojej głowie zakorzenił się jego wizerunek jako "przerośniętego krasnala z syndromem giganta ociekającego tłuszczem" (wypowiedź pewnego księdza, który w pierwszej gimnazjum uczył mnie religii, na temat tejże komercjalizacji) od tych wszystkich Rudolfów Czerwononosych (jak będę mieć dzieci, to chyba w życiu nie pozwolę im tego oglądać)itd. To nie była dla mnie żadna paranoja, że te jego wizerunki nijak do siebie nie pasują (m. in. dzięki wsłuchiwaniu się w gadki o tym, że Mikołaj-krasnal nie istnieje), ale chyba od 13 roku życia nie mam serca rysować go w czapce krasnala, tylko w infule.

ocenił(a) film na 4

Tak się składa, że mnie bardzo wcześnie, jak miałem chyba z pięć, góra sześć lat, nauczono w domu, że Mikołaj był biskupem, żył w Azji Mniejszej i był etnicznym Grekiem.
Z kolei nie wyobrażałem go sobie jako grubasa, ale jako szczupłego, surowego starca w prawosławnych szatach liturgicznych, dlatego, że taki strój bardziej kojarzył mi się z jego miejscem pochodzenia, mimo że oczywiście jestem katolikiem.
Bez żadnych elfów, reniferów, sań, itp.
Jednak wówczas sądziłem, że tzw. Santa Claus to ta sama postać, tylko w wersji zimowej, dostosowanej do klimatu naszego kraju.
Jednak już wtedy dziwiło mnie, o co chodzi im z tą Finlandią...
Dopiero, gdy w Klubie Przyjaciół Myszki Miki zobaczyłem postać Pani Mikołajowej, byłem, normalnie w szoku.
Zacząłem wówczas podejrzewać, że to jednak nie jest ta sama postać, i jak się okazało później, po obejrzeniu dokumentalnego filmu o świętym, nie pomyliłem się...

ocenił(a) film na 4
Fabian3200

Mniej więcej takim prawdziwy św. Mikołaj funkcjonował w mojej wyobraźni.
http://bi.gazeta.pl/im/56/25/e6/z15082838Q.jpg

użytkownik usunięty
Fabian3200

https://youtu.be/Ju6VIL32az0?list=PLpOChOr0JQALDoNn4UrcOhYU1_B9pp4n9&t=226

ocenił(a) film na 4

Hehe...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones