akurat na to pytanie nie znam odpowiedzi bo nie oglądałam wersji reżyserskiej...
Sama do dzis scenę z T-rexem na statku uważam po prostu za duży błąd. Wiadomo jest jedno, że to nie t-rex zabił załogę bo do momentu pojawienia się statku w porcie był on uwięziony. Nawet gdyby to on ich zabił to zniszczył by przy okazji cały statek a jak pamiętam mostek,burta itp. były w stanie nienaruszonym.
Zresztą nawet jeśli załoga zginęła wcześniej, jeszcze na wyspie przy załadunku t-rexa to raczej nie możliwe jest ,żeby statek tak sam sobie odpłynął z wyspy, całą podróż nie był przez nikogo sterowany i dopłynął idealnie i dokładnie do San Diego...(pragnę zauważyć ,że nie mozna jednym przyciskiem nastwaić kurs na jakiś port, trzeba cały czas stać przy sterach
po prostu błąd i tyle...