Ahh, Zabójcza Broń, tych filmów nie da się nie kochać ! Pierwsza część chociaż o dziwo nie najlepsza również trzyma wysoki poziom, choć miejscami stara się byc dość poważna ( w następnych częśćiach stopniow z tego rezygnowano, a Chris Rock w 4 pogrążył powagę doszczętnie.) Zabójcza Broń bawi za każdym razem gdy się ją ogląda za sprawą dwójki głónych baohaterów. Gibson i Glover śmieszą do łez jak jeszcze żaden duet w historii .
Masz rację, ale...
Masz rację, że Gibson I Glover bawią jak żaden inny duet w historii i również zgadzam się, iż tych filmów nie da się nie kochać! Ale... "Czwóreczkę" uważam za najśmieszniejszą ale nie najlepszą... Gibson w "jedynce" to było TO! Długie włosy, ostry wyraz twarzy i cięte riposty! A w 4 podobało mi się, że nie wszystko mu się udawało, że nie był niepokonany, co też miało swój urok... Pozdrawiam!