dla mnie był niesamowity.. Lepszy od Porozmawiaj z nią. niby gejowska tematyka, jakaś intryga, ale ile w nim specyficznej delikatności...delikatności tych męzczyzn.. Sceny erotyczne wcale tak nie raziły, jak niektrozy sądzą. wyszłam zachwycona z kina; szczegolnie takze postacią i samą grą Fele Martinez'a:)
Również jestem zachwycony filmem. Szczególnie podobała mi się fabuła, zdjęcia i montarz. Jak również aktorzy też dobrze dobrani. Jest nad czym się zastanawiać. Można poznać różne aspekty miłości między mężczyznami, ich przeszłość a takrze konsekwencje z ich wyborów.
Poza tym przyjemnie się ogląda :)
Nie sądzę, żeby ten film można było "przyjemnie" oglądać. Wymaga on jednak dużej uwagi ze strony widza, skupienia... Poza tym, w filmie jest pełno chłodu i skrytego niepokoju, który tłumi nieco tę męską wrażliwość, której raczej nie było mi dane odczuć.
"Porozmawiaj z nią" jest dla mnie arcydziełem. "Złe wychowanie" będę jeszcze trawił przez jakiś czas.
A do mnie ten film nie trafił. Wybierałem się na niego jako na coś wielkiego i poruszającego, o którym pełno szumu i wszędzie słychać. A film okazał się, jak dla mnie, jednym z wielu. O wiele bardziej poruszyły mnie takie dzieła jak "Ksiądz" (to przed kilkoma laty), "Siostry Magdalenki", "Powrót" czy widziany ostatnio "Oldboy".