przepiękny soundtrack

Film od strony technicznej jest bardzo dobry, scenografia i zdjęcia, wręcz urzekają.

Niestety sama historia geniusza mody opowiedziana jest, jak na mój gust w dość płytki sposób; reżyser przedstawił zlepek, co ciekawszych-kontrowersyjnych momentów w życiu YSL, spychając na margines głębsze wartości, istotne dla...

Film nietuzinkowy o wspaniałym Artyście który zrewolucjonizował Kobiecą modę, jego twórczość po
dziś dzień można podziwiać w muzeach. Nie zrozumie tego filmu ten kto nie kocha sztuki, tworzenia
oraz mody, piękna muzyka i wspaniale uwiecznienie niesamowitego Projektanta.

Świetna ścieżka dzwiękowa Ibrahima Maaloufa.

... oglądając film w pełnym skupieniu na nim właśnie można się szybko znudzić. Scenariusz prześlizguje się po dokonaniach YSL z szybkością świetlną koncentrując się właściwie na jego homoseksualnych skłonnościach, depresji i uzależnieniu od używek.
Generalnie francuskie kino rzadko kiedy wpada w mój gust i tym razem...

Najgorszy, najnudniejszy film jaki oglądałem. Nie pokazuje nic, nic nie reprezentuje - poza
gejowskim światem projektantów - soooo trueee.
Nie polecam - lepiej obejrzeć Dlaczego ja?

Gdzieś w scenariuszu zatracono proporcje! TO YSL powinien być głównym bohaterem, to jego uczucia, jego decyzje - powinny określać film.

Rozumiem, że Pierre kochał głównego bohatera, rozumiem, że się nim opiekował i że dom mody powstał także dzięki jego pomocy. Ale to właśnie geniusz i ogromny talent Yvesa był ponad...

Fantastyczny klimat, nietuzinkowa gra aktorska przede wszystkim Pierrea Niney oraz wspaniala muzyka (Ibrahim Maalouf).
Nie moge sie juz doczekac tego drugiego "Saint Laurent", ktory ma swoja premiere w grudniu 2014 a glowna role (Y.S.L) ma zagrac Gaspard Ulliel.

Jak dla mnie nic ciekawego. Bo i jak może być interesującym fakt, kto z kim sypia, gdzie się szlaja
itp. Ok. Świętym (jak na ironię losu) Saint nie był. Jego życie. W tym filmie chyba miało chodzić o coś
więcej- o sztukę, artyzm, o ukazanie geniuszu w tak zagubionej i zepsutej postaci. Szkoda, że się nie
udało....

zdecydowanie przereklamowany. duże oczekiwania, duże rozczarowanie za co tylko 5.

Banalny, płaski film, bez polotu, bez pomysłu, bez duszy, hipnotyzująca główna rola.

Jak dla mnie to nie był film o Yves Saint Laurent. To film o Pierre Bergé. Kim on byłby bez tego faceta? A na marginesie; świetna rola Pierre Bergé.

Jeśli ktoś nie potrafi dobrze zrobić filmu, to nie pomogą nawet ładne zdjęcia, scenografia ani muzyka. Nie obronią się aktorzy. Dłużyzny, nuda, nuda... Z czystej ciekawości dobrnęłam do końca. Tylko.

YSL zmienił świat kobiet o 360 stopni - m.in. dzięki niemu nosimy spodnie:) wybiorę się, bo
chcę zobaczyć świat przed modową rewolucją i po

Rozczarowanie jest ogromne, chciałem odradzić osobą które dopiero wybierają się na ten gniot do kina, liczac że zobaczą coś nowego czy watościowego. Film nie wnosi kompletnie nic do życia, równie dobrze mozna zrobić film o pietruszce z motywem przewodnim którym jest homoseksualizm, i uwazac że zrobiło się świetny film...

Film o nieszczęśniku, który tylko przez seks gejowski i narkotyki mógł znieść ból istnienia! Film nie mówi nic o Panu YSL jako projektancie mody, o artyście, nic, tylko o balangach, o dość wątpliwych moralnie imprezach, o kopulowaniu i o odbieraniu koledze męskiej kurtyzany :). 10 lat temu byłby hitem. Dzisiaj mamy tak...

Czy będzie w kinach? Jeżeli tak, to pewnie tylko w studyjnych =/

Czy wiadomo kiedy film ukaże się na dvd? Bardzo zależy mi, by go obejrzeć, a niestety przegapiłam
pokaz w moim mieście.

Nie rozumiem rozczarowań u męskiej części widowni. Moda i konsumpcja znajomości wśród środowisk gejowskich są trudnymi tematami dla panów, więc może lepiej wstrzymać się od seansu zamiast oceniać produkcję na podstawie swoich uprzedzeń?