Produkcja ciekawa gra emocjami plus muzyka super się uzupełniają.
Film skierowany do ludzi którzy maja własne zdanie.
"Film skierowany do ludzi którzy maja własne zdanie."
Jezu, jak bardzo to zdanie jest pozbawione sensu.
Ja mam własne zdanie i nie moge powiedziec zebym dobrze sie bawił ogladajac Dark Phoenix.
Prawdziwe X-meny to były wszystkie czesci z Hugh Jackman'em i reszta ekipy a od czasu First Class mamy doczynienia z tańszym zamiennikiem.Dark Phoenix w pewnym stopniu ratują efekty specjalne i akcja w pociagu,bo cała reszta leży ! zero humoru i strasznie poważnie.Najlepsza czescia seri do dzisiaj pozostaje X-men 2.Tak w ogóle to sporo fanów X-men pogubiło sie juz chronologicznie w tym wszystkim i nie wiedzą czy te czesci gdzie Fassbander gra Magneto dzieją sie przed wydarzeniami z 3 pierwszych czesci czy po ? tam X-meni były dorośli,tutaj są młodzi.
Że co? No przecież to oczywiste, że oryginalna trylogia dzieje się chronologicznie później. Tutaj się nie da pogubić. Problem polega na tym, że jest masa błędów co wyklucza, żeby wszystkie części działy się w tym samym uniwersum/na tej samej linii czasu. Nie chcę mi się wymieniać wszystkich, ale np. w tej części umiera Mystique, ale przecież była w oryginalnej trylogii. Albo np. w x-men 3 była retrospekcja jak xavier spotyka się z jean grey i tam to wyglądało zupełnie inaczej niż tutaj. Już sam fakt, że znowu mamy film o feniks...
No własnie o to mi chodzi ! skoro Mystique zgnieła w tej czesci to jakim cudem pojawiła sie jako dorosła w pierwszej trylogi ? takich i innych niedorzecznosci mozna by jeszcze troche powymieniac.Rozumiem,ze widz ma to sobie interpretowac na swój sposób ? ok,wiec obstawiam że piorun uderzył w jej trumne na cmentarzu i ożyła ponownie.Opcja druga - została sklonowana.