niedawno obejrzałam i stwierdzam, że jak się komuś nudzi to może obejrzeć :P To lekka, prosta i momentami nierealna komedyjka...
część o Slavie w miarę fajna, a o Nadii mocno nierealna (to kilkudniowe wesele bez pana młodego :P), ale miło się ogląda szczególnie w oryginalnej wersji językowej i bez napisów (nie znalazłam polskich, więc się zdenerwowałam i obejrzałam bez :D)
Na pewno fani Konstantina będą zachwyceni, że gra on główną rolę :D
hmm, co do tytułu, to "wykrytasy" to po rosyjsku esy-floresy, wykrętasy, łamańce, wykręty, więc nie ma się czym podniecać i spodziewać nie wiadomo czego :)
a swoją drogą, to właśnie sobie ściągnełam ten film i nie mogę się doczekać, aż go obejrzę. Głównie dla Konstantina, którego kocham i wielbię po "Admirale", "Straży nocnej" i "Straży dziennej"- wszystkie te trzy to perełki dzięki niemu!!!