to bez sensu zmieniali rolę Spacey'a. Myślę, że wiele ludzi poszłoby do kina właśnie ze względu na jego rolę. Można powiedzieć że zrobił filmowi promocję. A tak dostaliśmy Plummera który mnie niczym nie przekonał. Zagrał rolę starca i tyle. Nominacja do Oscara to jakiś żart.
Sam film jest słabym thrillerem i przeciętnym dramatem. Bzdury w scenariuszu i skupianie się na mało ciekawych wątkach (cały pół godziny wstępu nie wiem po co) powoduje że ten film nudzi, a nie trzyma w napięciu.
W ulubionych Interfstellar, pseudo intelektualny belkot z udawanych 2gim dnem, ale tez widze dziadoski Wladca pierscionka 10 hah,wiec nic nam po twoim zdaniu na temat dobrego kina.