Zaletą filmu - oprócz rzecz jasna fabuły inspirowanej prawdziwa historią - są świetne zdjęcia Dariusza Wolskiego, klimatyczna muzyka i oczywiście gra aktorska; zwłaszcza Christopher Plummer oraz Michelle Williams dają popis świetnego aktorstwa. Po obejrzeniu filmu od razu nasuwa się pytanie, dlaczego Plummer nie otrzymał tej roli na samym wstępie, a dopiero w zastępstwie za Spacey'a? Jak dla mnie rola wręcz stworzona dla tego wspaniałego aktora.Najsłabszym ogniwem filmu okazała się dla mnie końcówka, która nieco mnie rozczarowała, nawet mając na uwadze wierne odzwierciedlenie faktów; liczyłem na nieco więcej akcji zważywszy na ilość porywaczy (choćby scen przedstawiających ich zatrzymanie). Gra Marka Wahlberga również nie powalała, zwłaszcza, że grana przez niego postać miała znacznie większy potencjał. Ogólnie film wart jest obejrzenia z uwagi na najważniejszy wątek filmu, czyli relację pomiędzy dziadkiem - miliarderem, a jego ex-synową, pomiędzy którymi toczy się spór o zapłacenie okupu. Polecam.