Z dumą przyznaję, że to mój pierwszy przedwojenny film :) Na początku trochę nieciekawie
się oglądało (te kadry, sposób montażu...), ale szybko przywykłam. Poza tym czego
spodziewać się po filmach sprzed ponad 70 lat?
W ogóle mnie nie przeraża banalna fabuła. Poza tym lata później powstało mnóstwo filmów
opartych na podobnych schematach... Chyba po prostu lubimy oglądać to, co znamy.
Po filmach sprzed 70 lat można się spodziewać o wiele więcej niż myślisz :)
To akurat nasze tak wyglądają... takiego sposobu realizacji i takiej sieczki montażowej jak u nas
ze świecą szukać w kinematografii innych krajów. Kino większości europejskich państw stało już na dużo wyższym poziomie.
Raczej czego się spodziewać po polskim filmie, zrobionym w takich warunkach i za takie pieniądze :)
"Wacuś" - dobra komedia, bardzo lubię ten film mimo wszystkich jego minusów. Dymsza! Andrzejewska, Ćwiklińska, Grabowski!
Mistrzowie! Ech, gdyby jeszcze zdjęcia były robione "z głową"...